Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 77–84/2015
z 8 października 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zdrowy, bo niezdiagnozowany

Oliwia Tarasewicz-Gryt

Polacy nie lubią się badać. Statystyki bezlitośnie obnażają efekty zaniechania regularnych badań przesiewowych i profilaktyki. Prośbą, groźbą bądź nakazem – w trosce zarówno o zdrowie, jak i publiczne finanse – warto szukać skutecznych strategii działania.

Jednym z możliwych wariantów strategii jest podejście marketingowe. Uznaje się profilaktykę za produkt, który trzeba umiejętnie sprzedać. Tworzy się więc reklamową kampanię społeczną i komunikuje przez ulotki, plakaty, banery, spoty reklamowe czy Internet – w zależności od budżetu i grupy docelowej. W takiej komunikacji pojawiają się dwa rodzaje argumentów: racjonalne lub emocjonalne. Emocjonalne najczęściej wywołują rozbawienie, lęk, wzruszenie czy poczucie winy. Bawią zazwyczaj kampanie przełamujące jakieś tabu, jak np. kolonoskopia. W wielu krajach Europy powstały zabawne filmy, nakłaniające do profilaktyki raka jelita gruba. Ich wirusowy rozsiew w Internecie i liczba odsłon, wskazują na to, że przekaz się podoba. W Polsce cel taki miała kampania „Zabezpiecz tyły”, stworzona przez młodzież w ramach projektu Mam Haka na Raka. Racjonalne kampanie mają za zadanie rzeczowo uświadomić odbiorcę o zagrożeniu i konsekwencjach.

Pierwszym krokiem w tworzeniu planu działania jest precyzyjne określenie celu komunikacji i jej odbiorców – np. wykonanie 1500 darmowych TK płuc rocznie na danym obszarze dla palących przynajmniej paczkę dziennie w wieku 50–75 lat. Kolejny krok to dobranie argumentów skutecznych w tej grupie i nakłonienie palaczy do badania. Kluczem w wyborze strategii jest dobre dopasowanie przekazu do grupy docelowej i – przede wszystkim – prawidłowe jej zidentyfikowanie.


Samorząd jak terapia
celowana


Aby dokładnie poznać potrzeby Polaków w zakresie wczesnej i wtórnej profilaktyki, potrzeba działania systemowego. Dane najlepiej zbierać lokalnie, na poziomie gmin, miast i powiatów – w szczególności potrzebne informacje o zasobach (i brakach) systemu ochrony zdrowia na danym terenie. Uwzględnia to Narodowy Program Zdrowia, którego cele strategiczne nie ulegają większym zmianom od kilkunastu lat. Dotyczą głównie profilaktyki zakażeń, wyeliminowania lub ograniczenia używek, poprawy jakości żywienia i zwalczania otyłości, zwiększenia aktywności fizycznej i poprawy dostępności do świadczeń. Na każdym etapie NPZ pojawia się postulat aktywizowania samorządów do tworzenia programów zdrowotnych (od tego roku nazywanych programami polityki zdrowotnej). Zadaniem samorządów jest zebranie informacji na temat potrzeb zdrowotnych na danym obszarze, możliwości ich zaspokojenia i opracowanie planu działań, trafiających w realne potrzeby mieszkańców. Plan ten musi uzyskać pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych. To spore wyzwanie dla gmin – z danych Agencji wynika, że w 2011 roku zaledwie co czwarty program uzyskał bezwarunkową pozytywną opinię, a w roku 2012 co trzeci. AOTM prowadzi działania edukacyjne, by samorządowcy umieli prawidłowo planować i wdrażać działania.


Nie tylko problemy
alkoholowe


Okazuje się, że potrzeba działań, które zaktywizują samorządy, by te mogły wpływać na mieszkańców. Nie wszystkie realizują politykę zdrowotną, a najgorsza sytuacja panuje we wschodniej części Polski. Według autorów poradnika dla samorządowców w 2013 roku o wdrożenie programów zdrowotnych starało się tylko 60 proc. gmin. Najwięcej dzieje się w dużych miastach. Mniejsze ośrodki postępują schematycznie, wdrażając najczęściej programy przeciwdziałania alkoholizmowi, narkotykom i otyłości, finansowania dodatkowych szczepień ochronnych i dodatkowych zajęć sportowych w szkołach. Bardzo często profilaktykę w małych miasteczkach i na wsiach utożsamia się z walką z uzależnieniami, choć to tam dostęp do badań profilaktycznych jest najtrudniejszy. Aby lokalne działania były skuteczne, potrzebna jest współpraca ze wszystkimi ośrodkami i organizacjami, które mają wiedzę na temat faktycznej sytuacji mieszkańców. Chodzi przede wszystkim o stałą, długofalową strategię działania i systematyczną ocenę rezultatów, a także uwzględnianie wyników tej oceny, by para nie szła w gwizdek. Ewaluacji również najłatwiej dokonać na poziomie lokalnym. To się jednak nie zawsze w gminach i powiatach udaje. Aby działanie było skuteczne, potrzebne są sprawdzone rozwiązania biznesowe, urzędy zaś posługują się biurokracją. Biznes opiera się na planowaniu, organizowaniu, kierowaniu i kontrolowaniu, a gminy skupiają się na administrowaniu, a nie zarządzaniu. Konieczna jest dalsza edukacja samorządowców.


Strategia szyta na miarę

Od wybranej strategii zależy skuteczność przekazu. Reklama produktu nie powinna wzbudzać negatywnych emocji, jednak kampanie społeczne często operują silnymi środkami. Niekoniecznie jednak sprawdza się to w kampaniach promujących badania przesiewowe czy w promocji zdrowia (jak pamiętamy, Rada Etyki Reklamy bardzo szybko rozprawiła się z reklamami szczepionek przeciw pneumokokom, które prezentowały produkt jako ratunek przed śmiercią niemowlęcia, z hasłem „Nie pozwól, by Twoje szczęście przedwcześnie zgasło”).

Powodem jest nie tylko etyka, ale też sposób, w jaki funkcjonuje ludzki mózg i prawa rządzące percepcją. Dla palacza darmowa tomografia może być końcem złudzeń, że akurat jemu palenie nie szkodzi. Nie należy ukazywać mu tego „produktu” jako sposobu na wykrycie nowotworu. Nieszczególnie dobrym pomysłem jest także powiedzenie mu tego, co mówi się przy nakłanianiu kobiet do mammografii – „idź i upewnij się, że jesteś zdrowa”, bowiem osiągniemy wyłącznie cel krótkofalowy. Palacz się zbada, a gdy się upewni, że jemu papierosy nie szkodzą, nie przestanie palić i być może odroczy tylko swoją chorobę o kilka lat. Przekaz musi być zatem dostosowany do problemu, z którym się mierzymy. W tym konkretnym przypadku właściwe wydaje się dalsze nakłanianie do zmiany nawyków – może darmowa opieka lekarza, który wesprze go w zamiarze rzucenia palenia, a który prawdopodobnie pojawi się wraz z lękiem przy czekaniu na wyniki badania.


Narzucić czy zmotywować?

Część badań profilaktycznych może zostać zwyczajnie narzucona w badaniach pracowniczych. Od siedmiu lat mówi się o wprowadzeniu obowiązkowej mammografii i cytologii dla czynnych zawodowo Polek w ramach okresowych badań. Przeciwnicy tego rozwiązania uznają jednak, że to zbyt intymne, by mogło interesować pracodawcę i stanowi naruszenie godności kobiet. Rozwiązanie to działa m. in. w Skandynawii, ale nie od dziś wiadomo, że Polacy wyjątkowo nie lubią przymusu – począwszy od ograniczania prędkości, na mundurkach szkolnych skończywszy. W tej sytuacji jednak stosowna ustawa mogłaby skutecznie nakłonić czynne zawodowo Polki do badań. W trosce o lepszy odbiór tego nakazu można wyjaśnić, że pozwoli on chronić życie młodych Polek i przytoczyć dane statystyczne, które wyraźnie wskazują, że Polska jest na jednym z pierwszych miejsc w Europie, jeśli chodzi o zachorowalność na raka szyjki macicy i liczbę zgonów z powodu zbyt późnego wykrycia.

Na przeciwnym biegunie względem przymusu leży motywowanie i angażowanie. Jeśli narzucanie pewnych działań opiera się na motywacji zewnętrznej, o tyle zaangażowanie polega na motywowaniu wewnętrznym – kiedy ktoś działa, ponieważ chce działać. Przykład może wydać się banalny, ale sporo dobrego w zakresie promowania aktywności fizycznej i zdrowego żywienia zrobiły „internetowe trenerki personalne”, angażując czynnie do zmian tysiące osób i prawdopodobnie osiągając w tym większą skuteczność niż plakaty nakłaniające do ruchu. Najpopularniejszy fanpage tego typu w Polsce ma 1,5 miliona użytkowniczek. Do tylu osób dociera przekaz.

Na czym polega ta motywacja? Odbiorcy, dzięki mediom społecznościowym obserwują efekty ćwiczeń i zmiany nawyków żywieniowych. Wyraźnie widać na fotografiach skuteczność tych działań. Efekty osiągają osoby „zwyczajne”, a nie bogate instruktorki fitness, które stać na drogie zabiegi, wymyślne potrawy i wielogodzinne ćwiczenia. Możliwy jest stały dialog, użytkowniczki motywują się wzajemnie, angażując w dyskusję, obalają fałszywe przekonania. Ponieważ motywacyjny przekaz płynie non stop, a powtarzanie to najskuteczniejsza propaganda, odbiorcy zaczynają działać. Oczywiście jest spora różnica pomiędzy wykonaniem kilku serii brzuszków a pójściem na kolonoskopię, jednak w przypadku promowania aktywności fizycznej takie działania są pozytywne. Podobnie zaangażujemy Polaków, organizując konkursy dla dzieci i młodzieży lub innych grup wiekowych, by tym samym skutecznie działać w zakresie promocji zdrowia. Ta przemiana zresztą powoli się dzieje, aktywność fizyczna staje się modna.


Twoje zdrowie
to nie twoja sprawa


Koszty chorób sercowo-naczyniowych (hospitalizacji, leków i ich refundacji, utraty produktywności, zwolnień lekarskich) to kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. Na drugim miejscu wśród kosztownych chorób są nowotwory. Spore koszty generują choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej. To są pieniądze, o które często pytają osoby, używające argumentu: „na co idą moje składki zdrowotne?”. Argument „badaj się, bo jeśli zachorujesz, to wszyscy będą na ciebie płacić” nie zadziała. Większość zdrowych jest przekonana, że ich zdrowie i kondycja to wyłącznie ich sprawa. Choć umieranie na nowotwór nie jest jedynie prywatną tragedią, ale poważnym uszczupleniem publicznych środków, nikt z chorych ani z ich otoczenia tak tego nie postrzega. I trudno się dziwić. Znając polską mentalność możemy podejrzewać, że argument w stylu „każ sąsiadowi rzucić palenie, bo inaczej zapłacisz za leczenie jego chorób” mógłby trafić do przekonania odbiorcy. Piętnuje złe nawyki, choć jest dość ryzykowny, bo donosić i zwracać komuś uwagi też nie lubimy. Ważne, by Polacy mieli świadomość, ile kosztuje leczenie chorób i nie ustawać w informowaniu ich o tym, bo pieniądze to wyjątkowo silny argument.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot