Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 53–56/2000
z 6 lipca 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zmarł ks. prof. Józef Tischner

Świat bez Niego jest już inny

Anna Grajcarek

Był człowiekiem o niezwykłej osobowości i ogromnej charyzmie, człowiekiem renesansu i już za życia – legendą.

Profesor Papieskiej Akademii Teologicznej, wykładowca kilku krakowskich uczelni, współzałożyciel Instytutu Nauki o Człowieku w Wiedniu, współtwórca tzw. filozofii spotkania, autor kilkudziesięciu książek tłumaczonych na wiele języków i niezliczonej ilości artykułów poruszających najistotniejsze i najtrudniejsze problemy, często w sposób kontrowersyjny.

Jako jeden z pierwszych dokonał głębokiej analizy sensu i celu polskich przemian. Jego kazań słuchały tłumy, bo też każda Jego wypowiedź, podobnie jak każda książka czy artykuł były ważne. Miał odwagę mówić o sprawach, których inni unikali. Nie bał się sformułowań, które mogły się nie podobać. Był jednym z pierwszych, którzy ujęli się za ludźmi dotkniętymi wirusem HIV.

Ks. prof. Józef Tischner – otwarty na drugiego człowieka, zawsze uważny słuchacz – nie peszył i nie onieśmielał swoją wielkością, przeciwnie: ludzie lgnęli do niego, gdyż umiał rozmawiać z każdym, bez względu na jego status społeczny i pozycję. Uskrzydlał swych rozmówców, miał przy tym niezwykły dar przekazywania trudnych treści w sposób bardzo prosty.

Ścisła współpraca ks. Józefa Tischnera ze środowiskiem małopolskich pielęgniarek i położnych datowała się od powstania samorządu zawodowego, tj. od 1990 roku. Wielu z nas – członków Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych – miało okazję i szczęście poznać Go bliżej. Był z nami zawsze, gdy o to prosiliśmy. Prowadził nie tylko poważne dyskusje, lubił spierać się, przekomarzać z właściwym Mu humorem. Potrafił na spotkanie z pielęgniarkami przyjechać specjalnie z Wiednia. Bywało, że przesuwaliśmy termin konferencji czy spotkania, gdy ks. Tischner przebywał poza granicami kraju, bo było oczywiste, że dyskutowanie nad ważnymi problemami bez Jego udziału nie ma sensu.

W okresie kilkuletniej współpracy z Małopolską Izbą, był filarem kilkunastu konferencji dla pielęgniarek i położnych, brał udział w seminariach, spotkaniach, wspierał nas radami. Wiele swego cennego czasu poświęcił współtworząc tekst Kodeksu Etyki Pielęgniarki i Położnej przygotowywany przez Komisję Etyki Małopolskiej Izby – niestety, nie dopuszczony później do przedstawienia na II Krajowym Zjeździe Pielęgniarek i Położnych.

Był stałym współpracownikiem naszej gazety, przez całe lata, niemal w każdym numerze „ad vocem”, ukazywały się Jego artykuły, przemyślenia, refleksje.

Poświęcając nam czas, pisząc dla pielęgniarek i położnych, przygotowując wykłady, prowadząc konferencje i seminaria, zawsze robił to bezinteresownie, nie przyjmując żadnego honorarium.

Gdy dotknęła nas niezawiniona krzywda – poprosiliśmy Go o dobre słowo dla pielęgniarek i położnych w dniu naszego święta. Odpowiedział: „Nie będę mówił, ja wam zaśpiewam”. I zaśpiewał w Starym Teatrze – razem z zaprzyjaźnioną kapelą góralską – dla 500 pielęgniarek i położnych. Nigdy nie zapomnimy tego koncertu.

Po raz ostatni usiadł wśród nas 8 września 1997 roku, podczas seminarium „Czego uczy nas epidemia HIV?” W sali audytoryjnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewidzianej dla 400 osób, pojawiło się ponad 500 pielęgniarek i położnych. Ks. prof. Tischner wygłosił wówczas wspaniały wykład – „Sumienie wobec chorego”. Mówił m.in. „Nasze człowieczeństwo objawia się i hartuje w odkrywaniu Boga w osobie, która przeżywa dramat choroby i śmierci”. Dodał, że ksiądz, lekarz i pielęgniarka muszą patrzeć na chorego dwojako: od zewnątrz – obiektywnie, chłodno, ale i od wewnątrz – wczuwając się w jego położenie, w to, co przeżywa. Próbował nam wtedy powiedzieć chyba również o swojej chorobie. Nikt tego jednak nie usłyszał, gdyż jak zwykle przekomarzał się i żartował. Dwa tygodnie później był już w szpitalu. To, czym się dzielił z nami podczas ostatniego spotkania, zrozumieliśmy później, gdy po kilku miesiącach przesłuchiwaliśmy nagrania.

Kilka lat temu ks. prof. Tischner zainteresował nas problemem rozmowy z chorym człowiekiem. Zainspirował też do zorganizowania dyskusji na ten temat w środowisku, czego owocem była konferencja pt. „Rozmowa z chorym”, a następnie pozycja książkowa pod tym samym tytułem, kilka artykułów, audycje radiowe i telewizyjna. Za kilka tygodni ukaże się książka przygotowywana przez nasze wydawnictwo pt. „Sztuka rozmowy z chorym”, w której również znajdzie się Jego tekst. Ks. prof. Tischner już jej nie zobaczy, a jest dedykowana właśnie Jemu.

Odejście ks. prof. Józefa Tischnera jest ogromną stratą dla środowiska małopolskich pielęgniarek i położnych. Pozostała jednak nadzieja, że ogromny dorobek Zmarłego nie zostanie zmarnowany... Chociaż świat bez Niego jest już inny.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Wciąż nie rozumiemy raka trzustki

 – W przypadku raka trzustki cele terapeutyczne są inne niż w raku piersi, jelita grubego czy czerniaku. Postęp w zakresie leczenia systemowego tego nowotworu jest nieznośnie powolny, dlatego sukcesem są terapie, które dodatkowo wydłużają mediany przeżycia nawet o klika miesięcy – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

Ból głowy u dzieci: niedoceniany problem

Paluszek i główka to szkolna wymówka. Każdy zna to powiedzenie. Bywa używane w różnych kontekstach, ale najczęściej jest komentarzem do sytuacji, gdy dziecko skarży się na ból głowy i z tego powodu nie chce iść do szkoły lub wykonać jakiegoś polecenia rodzica. A może jest tak, że nie doceniamy problemu, którym są bóle głowy u dzieci?

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Protonoterapia. Niekończąca się opowieść

Ośrodek protonoterapii w krakowskich Bronowicach kończy w tym roku pięć lat. To ważny moment, bo o leczenie w Krakowie będzie pacjentom łatwiej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że ułatwienia dotyczą tych, którzy mogą za terapię zapłacić.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Karoshi, czyli lekarze umierają pracując

Naukowcy udowodnili, że lekarz, który pracuje za dużo, popełnia nawet 7 razy więcej błędów w sztuce. Przepracowany medyk powinien jedynie udzielać pomocy, jeśli zagrożone jest życie pacjenta – wtedy korzyści przewyższają ryzyka.




bot