Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 14–15/2000
z 17 lutego 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Opinie

Knajpa bez kelnera

Piotr Krasucki

„Za komuny” popularny był dowcip o kelnerze, który przywołany przez gości, wołał: „kolega!”. Ówże kolega czynił to samo i w końcu klientów nie obsługiwał nikt. Nasi reformatorzy systemu opieki zdrowotnej najwidoczniej wyciągnęli z tego dowcipu wnioski – i teraz nie ma już nawet tego pierwszego kelnera, który odsyłał do kolegi. Pacjent jest pozostawiony samemu sobie. Nikt za nic nie odpowiada, wszystkiemu winien jest ktoś inny – najpewniej Balcerowicz, a także pięćdziesiąt lat „komuny”.

Oczywiście, pacjent zawsze może sobie załatwić usługę za prywatne pieniądze – zresztą ponoć i składka nie jest „pieniądzem publicznym”. Tyle że jednym z rezultatów transformacji ustrojowej jest sytuacja, w której 57,6% pracujących mężczyzn i 73,4% pracujących kobiet otrzymuje wynagrodzenie niższe od przeciętnego. Statystyka wynagrodzeń przedstawiała się w końcu roku 1998 tak: przeciętne wynagrodzenie – 1304,4 zł, mediana (wynagrodzenie dzielące pracowników „na dwie połowy”) – 1090,0; modalna (wynagrodzenie najczęstsze) – 966,8. W takich warunkach zmuszanie pacjenta do korzystania ze świadczeń odpłatnych, na które większości ludzi najzwyczajniej nie stać, jest już nie dyskryminacją, lecz czymś bliskim eksterminacji.

Niestety, „rozumni szałem” reformatorzy, mimo wielu zwracanych im uwag, popełnili niemal wszystkie możliwe błędy, a nie najmniej istotnym jest brak precyzyjnego rozdziału kompetencji między mnożące się wciąż podmioty. Nikt tak do końca nie wie, za co odpowiada centralna administracja rządowa – ministerstwo zdrowia, za co terenowa – wojewoda, za co samorząd terytorialny – gminny, powiatowy i wojewódzki, za co kasa chorych, a za co izby korporacji zawodowych. Skoro niejasny jest rozdział kompetencji, oczywisty jest brak odpowiedzialności. Powołanie nowego tworu, jakim jest Związek Kas, niewątpliwie zwiększy pulę łupów do partyjnego podziału, ale nie sądzę, aby miało poprawić sytuację chorych.

Nie da się ukryć, że w odbiorze społecznym sytuacja w ochronie zdrowia jest oceniana fatalnie, i nie da się ukryć, że ocena ta jest uzasadniona. Niestety, szans na naprawę błędów nie widać – politycy „idą w zaparte” i albo pomijają wyniki badań opinii publicznej, zachowując wyniosłe milczenie, albo bleblają o „latach zaniedbań”, które właśnie pokonujemy i – po „przejściowych trudnościach” – doczekamy świetlanej przyszłości. W oficjalnych wystąpieniach powraca język z lat propagandy sukcesu – ale cóż, obecnie rządzący wtedy właśnie chodzili do szkół, oglądali telewizję, kroniki filmowe, czytali prasę i ten styl sobie utrwalili.

Moim zdaniem, trzeba wreszcie sprawę postawić jasno – przyznać się do błędu i to popełnionego już bardzo dawno. To chyba w 1992 roku Sejm podjął uchwałę o wprowadzeniu w Polsce ubezpieczeń zdrowotnych – i od tego się zaczęło „mierzenie sił na zamiary”. Ale tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze, nieuchronnie prowadzi to do katastrofy. Tłumaczyliśmy kolejnym decydentom – jako Rada Polityki Społecznej przy Prezydencie RP Lechu Wałęsie, jako eksperci w parlamencie, wreszcie – po prostu jako fachowcy posiadający doświadczenie i dobrą wolę, że projekty reform są nie dopracowane, że konieczne jest przygotowanie spójnego pakietu zmian legislacyjnych i organizacyjnych, by reforma okazała się przyjazna dla pacjentów. Na próżno. Politycy i urzędnicy „wiedzieli lepiej”. I cóż? Nikomu z nich włos z głowy nie spadnie, najwyżej zmienią jedno lukratywne stanowisko na drugie, a chorzy będą tracić zdrowie i życie z naszej winy. Bo nic nie zwalnia środowiska lekarskiego z odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. Uwikłane w walkę o obronę swoich materialnych interesów, nie upominało się skutecznie o właściwe rozwiązanie spraw o fundamentalnym znaczeniu dla zdrowia społeczeństwa. Przykładem jest strajk anestezjologów. Czy ktoś policzy, ile zgonów spowodował? Nikt, bo skoro w ramach protestu nie wpisywano przyczyn zgonu, jakakolwiek analiza skutków naszych działań czy zaniechań nie jest możliwa.

Czas na opamiętanie. Reforma okazała się zatapialna jak „Titanic”. Na razie orkiestra gra jeszcze marsze triumfalne. Ale znów – mamy dwa człony alternatywy: albo nastąpi cud, rząd i parlament się ockną, zreflektują i przystąpią do reformy, albo nastąpi – bardziej prawdopodobna – interwencja sił nadprzyrodzonych.




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Czy będziemy mądrzy przed szkodą?

Nie może być żadnych wątpliwości: zarówno w obszarze ochrony zdrowia, jak i w obszarze zdrowia publicznego wyzwań – zagrożeń, ale i szans – jest coraz więcej. Dobrze rozpoznawana rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana, zupełnie tak jak w powiedzeniu – im dalej w las, tym więcej drzew.

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.




bot