Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2020
z 18 czerwca 2020 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Czy leci z nami lekarz?

Krzysztof Boczek

Naczelna Izba Lekarska twierdzi, że Ministerstwo Zdrowia nie konsultowało z nimi ani jednej decyzji w sprawie walki z pandemią. Do opiniowania kontrowersyjnych działań MZ i rządu nikt ze specjalistów nie chce się przyznać.



– Nie znam żadnego epidemiologa czy specjalisty od chorób zakaźnych, który doradza ministerstwu w sprawie walki z pandemią – twierdzi prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Po chwili przypomina sobie, że zna. Jednego.

– Ministerstwo NIC nie konsultowało z nami w kwestii walki z pandemią. MZ nie jest zainteresowane współpracą z nami – dodaje Rafał Hołubicki, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.

Martwa cisza



NIL od początku COVID-19 w Polsce proponuje rządowi, by ich fachowcy brali udział w działaniach sztabów kryzysowych nt. pandemii. „Proszę o rozważenie możliwości włączenia przedstawiciela Naczelnej Rady Lekarskiej do prac rządowego zespołu zarządzania kryzysowego oraz włączenia prezesów Okręgowych Izb Lekarskich lub ich przedstawicieli do prac w zespołach wojewódzkich” – pisał 16 marca w liście do premiera prof. Andrzej Matyja, prezes NRL. Bezskutecznie. Pisma i apele wysyłane do KPRM czy MZ w tej sprawie spotykały się najczęściej z głuchą ciszą.

11 maja, by zwrócić uwagę mediów, NIL opublikował więc list otwarty. „Z oburzeniem przyjmujemy brak reakcji z Pana strony na przekazane we wspomnianym liście propozycje (…) Taką postawę można interpretować jako zamknięcie na dopływ informacji, niechęć do podejmowania dialogu ze środowiskiem lekarzy praktyków i konfrontowania z innymi punktami widzenia” – do ministra zdrowia pisał już najwidoczniej zirytowany prezes NRL. Izba ponownie proponowała swoją pracę w zespołach, co pozwoliłoby lepiej wykorzystać medyków w czasie pandemii i usprawnić przepływ informacji. Apel przemilczano. – Ministerstwo nie zna realiów pracy szpitali. Swoją polityką w czasie pandemii niszczy je zarówno finansowo, jak i organizacyjnie – uważa dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie, członek prezydium NRL. Przykład? MZ pozwoliło szpitalom wrócić do planowanych zabiegów, ale nie wyznaczyło jasnych zaleceń co do warunków tegoż. Izba dopraszała się o to. Bezskutecznie.

Mamy dość



Skąd ta niechęć do współpracy? – Ministerstwo boi się naszych fachowców, bo jesteśmy niezależni, więc zdanie Izby będzie się różnić od opinii ministra w wielu kwestiach – uważa dr Friediger. Izba dała to już odczuć ministerstwu – od 12 marca w kwestii pandemii apelowała m.in. o zwiększenie liczby wykonywanych testów; wyposażenie placówek w środki ochrony osobistej; prosiła o dostęp do informacji nt. pandemii i danych o zakażeniach personelu medycznego; wytykała nieścisłości w regulacjach prawnych itp.

– Ministerstwo musi mieć dużo do ukrycia, skoro nie chce nas w sztabach kryzysowych – mówi inna osoba z Izby, prosząca o anonimowość. Doktor Friediger zgadza się z tym. – Nie dostajemy żadnych danych szczegółowych dotyczących epidemii w Polsce. Ministerstwo dzieli się nimi, ale w jakimś zamkniętym gronie – prof. Flisiak przypomina, że dane, do których nie mają dostępu niezależni eksperci, dostały... sklepy sieci Żabka. Ta współpracująca z PiS i o. Tadeuszem Rydzykiem sieć handlowa tworzyła dla MZ „narzędzia informatyczne do bieżącego monitoringu wykorzystania zasobów medycznych w czasie epidemii”.

Pytamy rzecznika MZ Wojciecha Andrusiewicza, czemu ministerstwo nie chce współpracować z lekarzami w walce z pandemią. W rozmowie nie pamięta pism z NIL-u w tej sprawie. Prosi o ich przesłanie. Mailowo wymienia 20 „ekspertów zaangażowanych w prace modelowania epidemiologicznego” – prawie wyłącznie matematycy i fizycy. – Tak szerokie wsparcie grona ekspertów, dodatkowo stały kontakt z konsultantem krajowym ds. chorób zakaźnych, wsparcie ze strony konsultanta krajowego ds. anestezjologii, stały kontakt z NIZP-PZH i ekspertami skupionymi w tej jednostce były w pełni wystarczające dla procesu wsparcia w podejmowaniu decyzji – tłumaczy Andrusiewicz.

NIL zwraca uwagę na fakt, który ma świadczyć o tym, jak minister ceni sobie opinie fachowców – w I połowie maja nagle Łukasz Szumowski rozwiązał Radę Naukową MZ – 40 specjalistów, autorytetów w swoich dziedzinach medycznych. Rzecznik tłumaczy, że stan rady „nie pozwalał na zdynamizowanie prac” i wkrótce zapadnie decyzja co do możliwego powołania nowej Rady, która „będzie mogła na bieżąco wspomagać MZ”.

Trudno to nazwać konsultowaniem...



W ministerstwie słyszymy, że sztab kryzysowy jest codziennie rano, początkowo bywał nawet w weekendy. Oprócz ministra, biorą w nim udział jego zastępcy oraz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, Główny Inspektorat Sanitarny i NFZ. Rzecznik mówi, że codziennie wirtualnie na posiedzeniu sztabu spotyka się kilkanaście osób. Tymczasem dyrektor NIZP-PZH dr Grzegorz Juszczyk twierdzi, że standardem jest kilka osób, kilkanaście to rzadkość.

– Zaangażowanych osób jest więcej. Często wspieramy się konsultantami – z prof. Horbanem, konsultantem ds. chorób zakaźnych mamy kontakt praktycznie stały – przekonuje rzecznik MZ. Tego naukowca jako uczestnika spotkań też wymienia dr Juszczyk. Pytamy więc prof. Horbana o pracę w sztabach kryzysowych nt. pandemii. Mówi krótko – nie bierze w nich udziału.

Konsultant krajowy ds. epidemiologii, a jednocześnie pracownik NIZP-PZH, prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, przypomina sobie, że tylko raz brała udział w spotkaniu sztabu kryzysowego. Nie pamięta, czy to był marzec, czy kwiecień. Ale potwierdza, że trafiają do nich zapytania i prośby o opinie eksperckie z ministerstwa. Rozważali m.in. kwestie epidemiologiczne nt. testowania, zagadnień związanych z zastosowaniem środków ochrony osobistej, postępowania w szpitalach jednoimiennych czy izolatoriach. – Wiele zagadnień omawiamy z dyrektorem Instytutu i ekspertami, a czasem jest konieczność przedyskutowania w większym gronie pracowników – dodaje pani profesor. Dyrektor uważa, że trudno to jednak nazywać konsultowaniem. – Naszą rolą jest dostarczenie informacji nt. sytuacji epidemiologicznej i przedstawienie propozycji rozwiązań stosowanych w innych krajach – opisuje dr Juszczyk. Instytut wydaje np. wytyczne ds. kodowania zgonów, zalecenia w kwestii otwierania plaż, ale – jak podkreśla jego dyrektor – to tylko opinie eksperckie z oceną ryzyka epidemiologicznego, które nie rozstrzygają o możliwości otwarcia czy zamknięcia czegokolwiek. Dyrektor chce powiedzieć, że to nie oni podejmują decyzje i nie mają na nie wpływu.

Porażki bez matki



– Zakaz wstęp do lasu i parków był absurdalny. Totalnie – uważa dr Friediger. Profesor Matyja: – Rozluźnienie na wesela (do 150 osób – red.) i inne zbiorowe spotkania są dla mnie nieodpowiedzialne. Możemy doprowadzić z opóźnieniem do sytuacji włoskiej czy hiszpańskiej. Profesor Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych o zezwoleniu na wesela do 150 osób i otwarciu stadionów: – Zupełnie nie rozumiem tych decyzji.

W mediach padają pytania czemu w kinach / teatrach połowa miejsc ma być pusta, a w kościołach – które są na świecie źródłem zakażeń – już nie. Niezrozumiałych decyzji rządu i MZ jest więcej.

Pytamy więc rzecznika MZ, z jakimi specjalistami dyskutowane były kontrowersyjne decyzje. Na przykład zamykanie lasów i parków. Twierdzi, że to konkretnie nie było opiniowane, ale konsultowali generalną decyzję czy ograniczyć kontakty społeczne i przemieszczanie się.

Kto doradzał, że maseczki trzeba będzie nosić nawet przez 2 lata i w tym czasie nie będzie wolno przeprowadzać wyborów bezpośrednich? Rzecznik twierdzi, że takie stanowiska wypracowywali, opierając się na opiniach WHO, CDC. – Nawet eksperci zmieniali zdanie na różnych etapach pandemii i staraliśmy się na to reagować – tłumaczy rzecznik Andruszkiewicz.

Czy decyzje nt. zezwolenia na wesela do 150 osób; brak zamknięcia kopalń (do 8.06); dystanse w kinach/ teatrach, ale brak tego wymogu w kościołach – były konsultowane ze specjalistami z dziedzin medycznych? Jeśli tak, to z którymi? – te pytania zadane mailem rzecznik MZ... przemilczał.

Dopytujemy się więc w NIZP-PZH. Czy którykolwiek z ich ekspertów doradzał w kwestii ewentualnego zamykania kopalni – miejsc, w których styka się kilka tysięcy osób? Dyrektor Juszczyk przyznaje, że bezpośrednio nie było to omawiane, ale robili „szybki przegląd o zakładach pracy w innych krajach”. Pytany o udział NIZP-PZH w innych ww. kontrowersyjnych decyzjach odpowiada wymijająco – że do nich trafiają tylko niektóre dokumenty, które mają potem przełożenie na akty prawne.

Nikt z naszych rozmówców nie przyznaje się do konsultowania ww. kontrowersyjnych decyzji. Nikt z ekspertów zatrudnionych na stanowiskach uzależnionych od MZ nie chce też ich oceniać. Profesor Paradowska-Stankiewicz przyznaje, że na weselach jest zagrożenie i ryzyko zakażenia. Bo kontakty są pow. 15 minut i poniżej 2 metrów. Starsze osoby – najbardziej zagrożone, a często obecne na takich imprezach – musiałyby mieć osobny stół w bezpiecznej odległości. Ale jak skłonić dzieci, by nie biegały do babć i dziadków? Jedna z naszych rozmówczyń, była konsultant krajowa, kpi z działań ministerstwa. – Czy korzystają z wiedzy ekspertów? Biorąc pod uwagę to, jak kupują maseczki... – śmieje się.

„Gazeta Wyborcza” napisała, że decyzje o kolejnych krokach w odmrażaniu gospodarki i społeczeństwa rząd opierał na wynikach sondaży – co najbardziej przeszkadzało Polakom i zniesienia czego by chcieli. Rzecznik MZ zaprzecza, by w swoich rekomendacjach „kiedykolwiek” ministerstwo brało pod uwagę wyniki sondaży.

„Wygraliśmy”



Izba uważa, że brak współpracy ministerstwa z lekarzami daje kiepskie efekty w walce z COVID-19. Na początku czerwca są ku temu argumenty. Już w połowie maja minister Jacek Sasin zapewniał, że pandemia na Śląsku jest „pod kontrolą”, a Mateusz Morawiecki mówił o „opanowanej” sytuacji w kopalniach. 2 czerwca premier, na konferencji z ministrem Szumowskim, ogłosił uroczyście zwycięstwo nad COVID-19. Kilka dni później, 6–7–8 czerwca odnotowano rekordowe liczby nowych zakażeń – odpowiednio 576, 575 i 599 przypadków. Polska stała się niechlubnym „liderem” w krajach EU.

Zakażenia wykryto głównie w śląskich kopalniach – zakładach pracy z kilkoma tysiącami pracowników, ze wspólnymi, wielkimi łaźniami, szatniami, ciasnymi windami. Świetne warunki do roznoszenia wirusa. Kopalnie na czas pandemii zamknięto m.in. w USA, Czechach, Indiach, Rosji. Ale nie w Polsce. Dopiero 8 czerwca po ww. rekordach, rząd podjął taką decyzję. – To powinno się stać przynajmniej miesiąc wcześniej – grzmiał w TVN24 Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Dlaczego tak się nie stało?




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Irygatory dentystyczne: udokumentowaną klinicznie metoda higieny jamy ustnej

Irygatory do zębów stanowią udokumentowaną klinicznie metodę higieny jamy ustnej, redukującą płytkę nazębną o 74-89% i krwawienie dziąseł o 33-82% w porównaniu z samym szczotkowaniem. Najnowsze badania randomizowane i metaanalizy z lat 2015-2025 potwierdzają skuteczność porównywalną lub przewyższającą tradycyjną nić dentystyczną, szczególnie u pacjentów z aparatami ortodontycznymi, implantami i chorobami przyzębia. American Dental Association przyznała tym urządzeniom Znak Akceptacji na podstawie ponad 70 badań klinicznych. Choroby przyzębia dotykają 62% dorosłych Polaków, a ich związek z chorobami układowymi (serce, cukrzyca) czyni skuteczną higienę jamy ustnej priorytetem zdrowia publicznego.

Misja Rak Płuca

Rak płuca zajmuje pierwsze miejsce pod względem zachoro- walności i umieralności na nowotwory złośliwe na świecie. Także w Polsce jest główną przyczyną zgonów z powodu chorób nowotworowych. W czerwcu tego roku Polska Grupa Raka Płuca we współpracy z ponad 10 towarzystwami naukowymi i organizacjami pacjentów działającymi w obszarze medycyny rodzinnej, diagnostyki, chirurgii i onkologii, powołała MISJĘ RAK PŁUCA 2024–2034. Celem działania ma być poprawa efektów opieki nad pacjentami z rakiem płuca.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Super Indukcyjna Stymulacja (SIS) – nowoczesna metoda w fizjoterapii neurologicznej i ortopedycznej

Współczesna fizjoterapia dysponuje coraz szerszym wachlarzem metod terapeutycznych, które pozwalają skuteczniej i szybciej osiągać cele rehabilitacyjne. Jedną z technologii, która w ostatnich latach zyskuje na znaczeniu w leczeniu schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego oraz neurologicznych, jest Super Indukcyjna Stymulacja, w skrócie SIS. Ta nieinwazyjna metoda wykorzystuje wysokoenergetyczne pole elektromagnetyczne do głębokiej stymulacji tkanek, oferując alternatywę dla tradycyjnych form elektroterapii i kinezyterapii.

Fentermina i topiramat – nowa opcja wskazana do kontroli masy ciała

Problem choroby otyłościowej to jedno z najpoważniejszych wyzwań współczesnej medycyny. Wciąż jeszcze podstawowym zaleceniem lekarzy wobec pacjentów jest zmiana stylu życia i postępowanie dietetyczne. Tymczasem bez postępowania farmakologicznego trudno osiągnąć zadowalające efekty terapeutyczne. Nową opcją dla pacjentów zmagających się z chorobą otyłościową jest kontrola masy ciała z wykorzystaniem ustalonych dawek fenterminy i topiramatu w kapsułce twardej o zmodyfikowanym uwalnianiu. Lek wykazał wysoką skuteczność i zrównoważony profil bezpieczeństwa.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy szczoteczka soniczna jest dobra dla osób z aparatem ortodontycznym?

Szczoteczka soniczna to zaawansowane narzędzie do codziennej higieny jamy ustnej, które cieszy się rosnącą popularnością. Jest szczególnie ceniona za swoją skuteczność w usuwaniu płytki nazębnej oraz delikatne, ale efektywne działanie. Ale czy szczoteczka soniczna jest odpowiednia dla osób noszących aparat ortodontyczny? W tym artykule przyjrzymy się zaletom, które sprawiają, że szczoteczka soniczna jest doskonałym wyborem dla osób z aparatem ortodontycznym, oraz podpowiemy, jak prawidłowo jej używać.

Brytyjska służba zdrowia dynamicznie rozwija „wirtualne oddziały szpitalne”

Zapewniają one opiekę na poziomie szpitala, ale prowadzoną w przyjaznym otoczeniu – w domu pacjenta. W tym środowisku pacjenci lepiej dochodzą do zdrowia, rzadziej wracają do szpitala, a przede wszystkim to tańsza forma leczenia niż standardowa hospitalizacja. W Wielkiej Brytanii mają już ponad 12 tys. wirtualnych łóżek, a planowanych jest kolejnych 15 tys.

Kolagen w formie leku jeszcze nie istnieje, ale działa

Chociaż nie ma jeszcze kolagenu zarejestrowanego jako lek, istnieją suplementy diety, które bazują na peptydach kolagenowych o działaniu potwierdzonym w badaniach naukowych. Jeden z przeglądów badań opublikowany w 2022 roku wskazał wiele obszarów zdrowia, na które może wpływać suplementacja kolagenu. To m.in. kondycja stawów, stan skóry i paznokci, a także gojenie się ran.

Jak prawidłowo dbać o skórę problematyczną: TOP produkty pielęgnacyjne

Pielęgnacja cery problematycznej często daje niezadowalające efekty. Podstawowym błędem osób z cerą przetłuszczającą się i skłonną do trądziku jest stosowanie nieodpowiednich kosmetyków. Jeśli masz wrażenie, że kosmetyki, po które sięgasz każdego dnia, tylko szkodzą Twojej cerze, to pora sięgnąć po inne produkty. Podpowiadamy, jakie kosmetyki do pielęgnacji twarzy sprawdzają się najlepiej w przypadku cery problematycznej!




bot