Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2015
z 12 lutego 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Wiosłować czy sterować?

Marek Balicki

W styczniu ogłoszono w Brukseli wyniki kolejnego Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia. Po raz drugi z rzędu Polska zajęła w nim 31. miejsce. Otrzymaliśmy jednak mniej punktów niż rok wcześniej. Lepiej od nas wypadły Bułgaria i Chorwacja, które później wstąpiły do UE, a także Macedonia i Albania. Od 2012 r. spadliśmy o 4 miejsca. Podczas ubiegłorocznej prezentacji Indeksu dr Arne Bjoernberg, kierownik badań, zwrócił uwagę na to, że polska opieka zdrowotna pozostaje coraz bardziej w tyle, a jej problemy wydają się z czasem pogłębiać.

Część ekspertów zwraca uwagę, że analizy opracowywane przez szwedzki Health Consumer Powerhouse, który jest autorem Indeksu, mają charakter konsumencki i podstawowy wniosek, jaki można wyciągnąć z pozycji Polski jest taki, że nasz system opieki zdrowotnej jest słabo zorientowany na klienta. Jesteśmy w tym rankingu oceniani gorzej niż inne kraje regionu, mimo iż wiele wskaźników dotyczących zdrowia jest u nas lepszych.

Pocieszenie to jednak niewielkie, skoro pozycja Polski od lat systematycznie się pogarsza. Tym bardziej, że podobnie niekorzystne tendencje obserwujemy również w innych porównaniach międzynarodowych. Jesienią ubiegłego roku ogłoszony został raport Fundacji Bertelsmana – „Sprawiedliwość społeczna w UE”, w którym co trzy lata bada się funkcjonowanie pomocy społecznej, edukacji, ochrony zdrowia, a także kwestie wykluczenia społecznego, dyskryminacji i biedy. Polska w ocenie łącznej znalazła się ostatnio na 16. miejscu (na 28 krajów UE) i poprawiła swoją pozycję w stosunku do poprzednich lat. Dokonaliśmy postępu w wielu obszarach objętych badaniem, z jednym wyjątkiem – funkcjonowania służby zdrowia. W tej dziedzinie znaleźliśmy się dopiero na 26. miejscu, wyprzedzając jedynie Łotwę i Rumunię. I, podobnie jak w Europejskim Indeksie Zdrowia, uzyskaliśmy mniejszą liczbę punktów w porównaniu z poprzednim okresem. W maju 2012 r. minister Arłukowicz mówił, że 27. pozycja
Polski w rankingu europejskim jest powodem do zmartwienia. Zapewnił wówczas, że resort postara się „przeanalizować, jak to się dzieje, że znaczący wzrost nakładów w ciągu ostatnich kilku lat nie przekłada się na znaczącą poprawę jakości”. Od tego czasu spadliśmy na 31 miejsce. Wspomniana wówczas potrzeba analizy funkcjonowania ochrony zdrowia staje się dzisiaj jeszcze bardziej paląca.

W ub. roku minęło 15 lat od czasu wprowadzenia przez rząd Jerzego Buzka czterech wielkich reform. Jedną z nich była reforma opieki zdrowotnej. Podstawowym jej założeniem, najkrócej mówiąc, było uznanie, że zadaniem rządu jest sterować łodzią, a nie wiosłować. Przez wiosłowanie rozumiano bezpośrednie świadczenie usług publicznych na rzecz obywateli, w czym rząd miał nie być zbyt dobry. Lepsze miały być placówki skomercjalizowane.

Postępująca od tego czasu komercjalizacja i prywatyzacja opieki zdrowotnej, przy stosunkowo niskich nakładach publicznych oraz szczupłości kadr medycznych, to niewątpliwie najistotniejsze czynniki wpływające na obecną nie najlepszą sytuację ochrony zdrowia. Dochodzi do tego słabość państwa, które wprawdzie coraz mniej wiosłuje, ale najwyraźniej nie daje sobie rady z utrzymaniem steru. Najwyższy czas zatem na krytyczną całościową analizę funkcjonowania systemu i wyciągnięcie wniosków. Przygotowanie raportu w tej sprawie i zorganizowanie debaty to zadanie władz publicznych. Warto więc wrócić do zapowiedzi ministra sprzed trzech lat.




Najpopularniejsze artykuły

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Endometrioza – wędrująca kobiecość

Podstępna, przewlekła i nieuleczalna. Taka jest endometrioza. Ta tajemnicza choroba ginekologiczna, badana od przeszło stu lat, nadal pozostaje dla lekarzy niewyjaśniona. Pomimo że występuje u kobiet coraz częściej, wciąż trudno określić mechanizm jej powstawania i rozwoju, a jej następstwa są poważne, prowadzą nawet do bezpłodności.

Diagności idą do TK

Zdalna autoryzacja serologicznych badań laboratoryjnych zagraża bezpieczeństwu pacjentów, dlatego wciąż zabiegamy w resorcie zdrowia o uchylenie tego zapisu. Zamierzamy w tej sprawie złożyć też skargę do Trybunału Konstytucyjnego – zapowiada Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Rak jajnika – nowe przeciwciało monoklonalne

Wodobrzusze jest w raku jajnika niezależnym złym czynnikiem prognostycznym. Podczas gdy odsetek 5-letnich przeżyć w III i IV stopniu zaawansowania raka jajnika bez wodobrzusza wynosi 45 proc., przy wodobrzuszu obniża się do zaledwie 5 proc. Wiąże się to z faktem, że obecność ascitesu wiąże się zwykle z opornością na leczenie chemioterapią. Obiecujacą opcją terapeutyczną jest stosowanie revomabu (catumaxomab) – przeciwciała trójfunkcyjnego podawanego dootrzewnowo u pacjentów z nowotworami EpCAM-pozytywnymi, kiedy standardowa terapia nie jest już możliwa. (...)

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

CRISPR-Cas9: Jeden „lek” na 7000 chorób?

Rewolucja wybuchła 28 czerwca 2016 roku. Sześcioro naukowców opisało w swoim artykule mechanizm nazwany przez jednego z nich CRISPR-Cas9, pozwalający na modyfikowanie genomów dowolnych organizmów. Brzmi to jak science fiction, ale jest czystą science.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Miłość w białym fartuchu

Na nocnych dyżurach, w gabinecie USG, magazynie albo w windzie. Najczęściej
między lekarzem a pielęgniarką. Romanse są trwałym elementem szpitalnej rzeczywistości. Dlaczego? Praca w szpitalu jest ciężka – fizycznie i psychicznie. Zwłaszcza na chirurgii. W sytuacjach zagrożenia życia działa się tam szybko, na pełnej adrenalinie, często w nocy albo po nocy nieprzespanej. W takiej atmosferze, pracując ramię w ramię, pielęgniarki zbliżają się do chirurgów. Stają się sobie bliżsi. Muszą sobie wzajemnie ufać i polegać na sobie. Z czasem wiedzą o sobie wszystko. Są partnerami w działaniu. I dlatego często stają się partnerami w łóżku, czasami także w życiu. Gdzie uprawiają seks? Wszędzie, gdzie tylko jest okazja. W dyżurce, w gabinecie USG, w pokoju socjalnym, w łazience, a czasem w pustej sali chorych. Kochankowie dobierają się na dyżury, zazwyczaj nocne, często zamieniają się z kolegami/koleżankami, by być razem. (...)




bot