Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 82–83/2000
z 19 października 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Kompromitacja

Aleksandra Gielewska

Kpiną z państwa i "nerwicą polityczną" nazywa prezes NRL Krzysztof Madej – w liście przesłanym 9 października minister Franciszce Cegielskiej – grę z opinią publiczną i środowiskami medycznymi, polegającą a to na "zaskakującym proklamowaniu kolejnych wielkich reform w systemie ochrony zdrowia" i uzasadnianiu nieuchronności procesu legislacyjnego uruchamiającego owe reformy, a to na "gwałtownym odwoływaniu wielkich projektów legislacyjno-administracyjnych" i zapowiadaniu następnych. Nie jest to ani racjonalne, ani politycznie bezpieczne, a dodatkowo podważa – zdaniem prezesa – mocno nadwątlony autorytet Ministerstwa Zdrowia. W liście do szefowej resortu K. Madej zaapelował więc o zdyscyplinowanie podległych jej wysokich urzędników MZ, aby nie udzielali "histerycznych wywiadów" i zaprzestali epatowania opinii publicznej kolejnymi rewelacjami dotyczącymi planów reformy systemu ochrony zdrowia.

List jest reakcją na wywiad udzielony "Rzeczpospolitej" 6 bm. przez Elżbietę Hibner, podsekretarza stanu w MZ, w którym pani wiceminister ostatecznie odwołała trwające niemal od roku i nagłaśniane przez media od stycznia br. prace nad "ustrojową" ustawą o ochronie zdrowia i zapowiedziała w zamian przygotowanie przez resort w najbliższym czasie dwóch nowych ustaw: o polityce zdrowia publicznego i Narodowym Programie Zdrowia oraz o bezpieczeństwie zdrowotnym (w tej drugiej miałyby zostać uregulowane łącznie: prawa pacjenta, koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych, narodowa sieć szpitali i plany zabezpieczenia podstawowej opieki zdrowotnej). Zdaniem E. Hibner, "są spore szanse, żeby ta pierwsza (ustawa – przyp. red.) zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2001 r.". Co do uchwalenia tej drugiej – wiceminister zakłada, że "możemy mieć kłopoty".

Nie od dziś środowiska fachowców w ochronie zdrowia kontestują publiczne wypowiedzi wiceminister Hibner za ich wyjątkową nonszalancję i niekompetencję – nawet jak na urzędnika Ministerstwa Zdrowia – uprawianie propagandy sukcesu i kompletne abstrahowanie od rzeczywistości. "Służba Zdrowia" już w lutym br., gdy znane były założenia i wstępna wersja projektu "ustrojowej" ustawy o ochronie zdrowia – zorganizowała dyskusję redakcyjną z udziałem wybitnych prawników o ogromnym doświadczeniu legislacyjnym w tworzeniu prawa dotyczącego medycyny i ochrony zdrowia. Podczas tej dyskusji – z udziałem E. Hibner – wspólnie apelowaliśmy o zaniechanie przez resort prac nad ustawą o ochronie zdrowia oraz o przystąpienie do intensywnych prac nad uporządkowaniem obowiązującego prawa i usunięciem w nim dotkliwych luk ("SZ" nr 18/19 z 2 marca 2000 r., str. 4-11).

Zdawało się nam wówczas, że wymiana poglądów urzęd-ników MZ z autorytetami w dziedzinie prawa może zapobiec trwonieniu czasu i energii na prace, które nie mają sensu i żadnych szans powodzenia oraz przyczynić się do skierowania wysiłków w stronę poczynań racjonalnych. Niestety, argumenty współtwórców istniejącego "prawa medycznego" – prof. prof. prawa Leszka Kubickiego i Mieczysława Nesterowicza, dr. n. prawnych Doroty Safian – nie wystudziły rewolucyjnego entuzjazmu Elżbiety Hibner i jej wiary w sens tworzenia ustawy "sztandarowej", o charakterze wyłącznie propagandowym. W konsekwencji przez wiele kolejnych miesięcy niepotrzebnie absorbowano uwagę wielu ludzi i środowisk, angażujących się w doskonalenie poronionego pomysłu oraz opiniowanie przez specjalistów i gremia do tego uprawnione – kolejnych koncepcji projektu ustawy "ustrojowej".

"Wypadek przy pracy", jaki zdarzył się E. Hibner, nie wyleczył jednak pani wiceminister z hurraoptymizmu. Obecnie marzą jej się kolejne projekty ustaw, z których jedna miałaby wejść w życie już od stycznia przyszłego roku!!! Nawet laik po takiej wypowiedzi czuje zażenowanie.

Myślę, że wystarczy błędów – merytorycznych i politycznych – popełnianych przez wiceminister zdrowia Elżbietę Hibner. Za błędy polityk płaci. Najwyższy czas podać się do dymisji, pani minister.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Skąd się biorą nazwy leków?

Ręka do góry, kto nigdy nie przekręcił nazwy leku lub nie zastanawiał się, jak poprawnie wymówić nazwę handlową. Nazewnictwo leków (naming) bywa zabawne, mylące, trudne i nastręcza kłopotów tak pracownikom służby zdrowia, jak i pacjentom. Naming to odwzorowywanie konceptu marki, produktu lub jego unikatowego pozycjonowania. Nie jest to sztuka znajdowania nazw i opisywania ich uzasadnień. Aby wytłumaczenie miało sens, trzeba je rozpropagować i wylansować, i – jak wszystko na rynku medycznym – podlega to ścisłym regulacjom prawnym i modom marketingu.

Udar mózgu u dzieci i młodzieży

Większość z nas, niestety także część lekarzy, jest przekonana, że udar mózgu to choroba, która dotyka tylko ludzi starszych. Prawda jest inna. Udar mózgu może wystąpić także u dzieci i młodzieży. Co więcej, może do niego dojść nawet w okresie życia płodowego.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Artrogrypoza: kompleksowe podejście

Artrogrypoza to trudna choroba wieku dziecięcego. Jest nieuleczalna, jednak dzięki odpowiedniemu traktowaniu chorego dziecku można pomóc, przywracając mu mniej lub bardziej ograniczoną samodzielność. Wymaga wielospecjalistycznego podejścia – równie ważne jest leczenie operacyjne, rehabilitacja, jak i zaopatrzenie ortopedyczne.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Apteki rok po AdA

Co zmieniło się w aptekach w ciągu roku działania ustawy tzw. apteka dla aptekarza (AdA)? Liczba tych placówek mocno spadła, a „tąpnięcie” dopiero przed nami. Lokalne monopole się umacniają, ceny dopiero poszybują. Według jednych – to efekty tzw. AdA, która ogranicza możliwości zakładania nowych punktów.

Tępy dyżur to nie wymówka

Gdy pacjent jest w potrzebie, nie jest ważne, który szpital ma dyżur. A to, że na miejscu nie ma specjalistów, to nie wytłumaczenie za nieudzielenie pomocy – ostatecznie uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Lekarze, którzy sięgnęli nieba

Na liście osób, które poleciały w kosmos z licencją lekarza są obecnie aż 42 nazwiska. To dużo, biorąc pod uwagę fakt, że udało się to dotychczas tylko 552 osobom.




bot