Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–12/2003
z 6 lutego 2003 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Lekarski obowiązek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa

Iwona Wrześniewska-Wal

Ustawa o zawodzie lekarza w art. 40 ust. 1 nakłada na lekarza obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych przy wykonywaniu zawodu. Przepis ten zobowiązuje lekarza do utrzymania w tajemnicy wszystkiego, czego się dowiedział od pacjenta i innych osób podczas diagnozowania lub terapii, niezależnie od charakteru informacji i źródła, także w przypadku informacji uzyskanych od innego lekarza.

Obecny kodeks karny w art. 266 par. 1 wyraźnie sankcjonuje odpowiedzialność lekarza za naruszenie tajemnicy zawodowej. Czynem zabronionym w kk jest ujawnienie tajemnicy lekarskiej – niezależnie od struktur organizacyjnych, w których lekarz wykonuje swój zawód. Obejmuje to ujawnienie wiadomości uzyskanej w związku z wykonywaniem zawodu w ramach prywatnej praktyki, a także w przypadku zatrudnienia w niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej.

Warto podkreślić, że przywołana ustawa o zawodzie lekarza nie zawiera żadnej wzmianki o współdziałaniu lekarza z organami ścigania poprzez składanie powiadomień o popełnieniu przestępstwa.

Sfera życia prywatnego

Inaczej było w poprzednio obowiązującej ustawie o zawodzie lekarza z 1950 r., która w art. 13 ust. 2 nakładała na lekarzy obowiązek powiadomienia organów ścigania o zabójstwie, ciężkim uszkodzeniu ciała, samobójstwie lub pozostającym w związku z przestępstwem lekkim uszkodzeniu ciała – jeżeli lekarz powziął o nich wiadomość przy wykonywaniu zawodu. Podobne zapisy zawierało rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyn. Paragraf 7 ww. rozporządzenia brzmiał: "jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że przyczyną śmierci było przestępstwo lub samobójstwo, albo nie można ustalić tożsamości zwłok, należy niezwłocznie powiadomić o tym prokuratora lub najbliższy organ Milicji Obywatelskiej (...). W tym przypadku należy powstrzymać się od wystawienia karty zgonu". Między obu tymi aktami prawnymi a ówcześnie obowiązującymi kodeksami postępowania karnego nie było sprzeczności. Przywołane kodeksy określały adresowany do ogółu obywateli społeczny obowiązek powiadamiania (art. 229 par. 1 kpk z 1929 r. oraz art. 256 par. 1 kpk z 1969 r.) o przestępstwach ściganych z urzędu. Natomiast ustawa o zawodzie lekarza i rozporządzenie nakładały na personel medyczny obowiązek powiadomienia o przestępnym spowodowaniu śmierci lub samobójstwie. Społeczny obowiązek ustępuje obowiązkowi prawnemu, toteż w tym zakresie nie występowała jakakolwiek kolizja.

Niezwykle istotnym elementem porządku prawnego w tym zakresie było wejście w życie ustawy o zawodzie lekarza z 1996 r. Nowa ustawa, jak już wspomniano, nie zawiera jakichkolwiek uregulowań dotyczących obowiązku lekarza powiadamiania organów ścigania o popełnieniu przestępstwa, o którym dowiedział się podczas wykonywania swojego zawodu. Wątpliwa stała się również kwestia obowiązywania ww. rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyn. Związane jest to z wejściem w życie Konstytucji, która w art. 31 ust. 3 stwierdza, iż: "ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób".

Nie ulega wątpliwości, że stan zdrowia człowieka poprzedzający jego zgon należy do sfery życia prywatnego. Tym samym ingerencja w tę sferę, polegająca na przekazywaniu informacji organom ścigania, powinna być uregulowana w akcie prawnym rangi ustawowej, a nie – w rozporządzeniu. Zatem z dniem wejścia w życie Konstytucji doszło do pozbawienia mocy ww. rozporządzenia.

Obowiązek powiadamiania a tajemnica lekarska

W obecnej sytuacji prawnej należy postawić pytanie, jaki jest rzeczywisty kształt obowiązku lekarza, czy ciążą na nim pewne obowiązki dotyczące powiadamiania o przestępstwie, czy też – wręcz przeciwnie – jest on tak dalece związany tajemnicą lekarską, że nie może składać jakichkolwiek powiadomień bez ryzyka odpowiedzialności za ujawnienie tajemnicy lekarskiej.

Poszukując rozwiązania tego problemu, trzeba sięgnąć do regulacji zawartych nie tylko w ustawie o zawodzie lekarza, ale także innych aktach prawnych, takich jak Kodeks postępowania karnego. W art. 304 par. 1 kpk ustawodawca ustanawia spoczywający na każdym obywatelu społeczny obowiązek powiadamiania o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu. Nie ma wątpliwości co do tego, że społeczny obowiązek powiadomienia o przestępstwie musi ustąpić obowiązkowi prawnemu, a taki charakter ma wyrażony w art. 40 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza obowiązek dochowywania tajemnicy lekarskiej. Oznacza to, że lekarz może złożyć zawiadomienie o przestępstwie jedynie za zgodą pokrzywdzonego pacjenta bądź jego przedstawiciela ustawowego. W przeciwnym razie nastąpi naruszenie tajemnicy lekarskiej.

W pewnych sytuacjach istnieje możliwość domniemania zgody pokrzywdzonego. Instytucja zwana kontratypem zgody pokrzywdzonego pozwala na to, aby przyjmować w pewnych sytuacjach istnienie takiej zgody, jeżeli są podstawy do założenia, że gdyby pacjent był zorientowany w swej sytuacji, to wyraziłby tę zgodę. Nie jest to jednak dopuszczalne w przypadkach przestępstw ściganych na wniosek pokrzywdzonego, np. zgwałcenia lub przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego, tj. przestępstwa powodującego naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego niedłużej niż 7 dni.

Może się również zdarzyć, że lekarz podejmuje działania medyczne wobec sprawcy, który doznał uszczerbku na zdrowiu w trakcie dokonywania zamachu na inną osobę. W takim przypadku lekarz jest całkowicie związany tajemnicą lekarską. Jest również prawdopodobne, że lekarz podejmując działania medyczne nie będzie mógł ustalić, czy ma do czynienia ze sprawcą, czy z osobą pokrzywdzoną. W takiej sytuacji należy zachować dyskrecję, gdyż brak powiadomienia o popełnieniu przestępstwa jest z punktu widzenia prawa obojętny (z wyjątkiem przestępstwa z art. 148 kk), natomiast niezasadne powiadomienie skutkuje odpowiedzialnością karną za ujawnienie tajemnicy lekarskiej (art. 266 ust. 1 kpk).

Wyjątek w przypadku zabójstwa

Pewną odrębnością jest art. 240 par. 1 kk, który na każdego obywatela nakłada obowiązek powiadomienia organu ścigania o popełnieniu przestępstwa, wskazanego w tym przepisie. Mowa o przestępstwie zabójstwa (art. 148 kk). Jest to obowiązek natury prawnej. W przypadku lekarza pojawia się problem, czy jest on zobowiązany do powiadomienia o zabójstwie, jeśli posiada wiarygodną wiadomość o jego popełnieniu w związku z wykonywaniem zawodu. Istotne znaczenie ma tu art. 40 ust. 2 pkt. 1 ustawy o zawodzie lekarza, w którym opisano jeden z wyjątków od obowiązku zachowania tajemnicy lekarskiej, wskazując, iż obowiązek ten nie występuje, jeśli "tak stanowią ustawy". To właśnie sformułowanie stało się przyczyną do wyrażania w piśmiennictwie bardzo różnych poglądów w tej sprawie.

Dominuje pogląd, zgodnie z którym wyjątek od obowiązku zachowania tajemnicy lekarskiej nie może być wyrażony w normach adresowanych do szerszego niż lekarze kręgu podmiotów. Tego poglądu nie podziela m.in. dr hab. prawa Teresa Dukiet-Nagórska z Uniwersytetu Śląskiego, która uważa, że literalne brzmienie art. 40 ust. 2 ustawy o zawodzie lekarza nie stoi na przeszkodzie w uznaniu, że w sformułowaniu "tak stanowią ustawy" mamy do czynienia z odesłaniem do ustaw adresowanych nie tylko do lekarzy, a zatem może być to również norma adresowana do wszystkich (art. 240 par. 1 kk). Oznacza to, że do lekarzy odnosi się postanowienie art. 240 par. 1 kk, zgodnie z którym uzyskanie wiarygodnej wiadomości o popełnieniu zabójstwa obliguje do powiadomienia o tym organu ścigania. Warto zauważyć, że w granicach obowiązku ukształtowanego w art. 240 par. 1 kk mieszczą się tylko pewne postacie zabójstwa ujęte w art. 148 kk. Artykuł ten przewiduje odpowiedzialność karną za niektóre tylko postacie zabójstwa: zabójstwo podstawowe, dwa zabójstwa typów kwalifikowanych i jednego tylko typu uprzywilejowanego (zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia). Natomiast poza regulacją zawartą w granicach art. 240 par. 1 kk są art. 149 i 150 kk, opisujące dwa typy zabójstw uprzywilejowanych: dzieciobójstwo i zabójstwo eutanatyczne. Oznacza to, że te przypadki zabójstw nie są objęte obowiązkiem powiadamiania. Podobnie – ze wszystkimi przypadkami nieumyślnego spowodowania śmierci, jak również nieumyślnego spowodowania śmierci wynikającego z umyślnego czynu typu zasadniczego (np. art. 154 kk, 158 par. 3 kk), a także spowodowanie śmierci na skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, lądowym, wodnym lub powietrznym (art. 177 par. 2 kk).

Już na tej podstawie można mieć wątpliwości, czy te uregulowania są prawidłowe, a w szczególności zastanawia pominięcie dzieciobójstwa i zabójstawa eutanatycznego – uważa dr hab. prawa Dukiet-Nagórska. Opisane ujęcie obowiązku powiadomienia organów ścigania sprawia, że jest możliwe wystąpienie błędu, ponieważ lekarz może być przekonany, że ma do czynienia z zabójstwem zwykłym, opisanym w art. 148 kk i powiadomi organy ścigania, a w rzeczywistości było to zabójstwo eutanatyczne, a w takiej sytuacji powiadomienie oznacza naruszenie tajemnicy lekarskiej.

Zdarzyć się może także sytuacja odwrotna, kiedy lekarz nie powiadomi organów ścigania będąc w mylnym przekonaniu, że występuje zabójstwo eutanatyczne. Mamy wtedy do czynienia z niespełnieniem obowiązku określonego w art. 240 par. 1 kk. Jednak w obu przypadkach, ze względu na błąd lekarza leżący u podstaw bezpodstawnego powiadomienia oraz bezprawnego ujawnienia tajemnicy lekarskiej – są to przestępstwa wyłącznie nieumyślne. Istnienie błędu przekreśla umyślność, a ustawa nie przewiduje nieumyślnego występku ujawnienia tajemnicy lekarskiej.

Warto zatem podkreślić, że lekarz ma prawny obowiązek powiadomienia organów powołanych do ścigania przestępstw o popełnieniu zabójstwa z art. 148 kk, o którym dowiedział się podczas wykonywania swojego zawodu, zaś w przypadku innych przestępstw – jest do tego uprawniony tylko wtedy, gdy jest to zgodne z wolą pacjenta albo istnieją podstawy dla domniemania jego zgody. Nie ma natomiast uprawnienia ani obowiązku powiadamiania o samobójstwach.


Materiał opracowany na podstawie wykładu wygłoszonego przez dr hab. prawa Teresę Dukiet-Nagórską z Uniwersytetu Śląskiego podczas V Forum Prawno-Medycznego zorganizowanego przez firmę "Abacus".




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Czy Unia zakaże sprzedaży ziół?

Z końcem 2023 roku w całej Unii Europejskiej wejdzie w życie rozporządzenie ograniczające sprzedaż niektórych produktów ziołowych, w których stężenie alkaloidów pirolizydynowych przekroczy ustalone poziomy. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisji Europejskiej 2020/2040 z dnia 11 grudnia 2020 roku zmieniającego rozporządzenie nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów alkaloidów pirolizydynowych w niektórych środkach spożywczych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Wciąż nie rozumiemy raka trzustki

 – W przypadku raka trzustki cele terapeutyczne są inne niż w raku piersi, jelita grubego czy czerniaku. Postęp w zakresie leczenia systemowego tego nowotworu jest nieznośnie powolny, dlatego sukcesem są terapie, które dodatkowo wydłużają mediany przeżycia nawet o klika miesięcy – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

Pierwsze dziecko z Polski uzbierało 9 milionów na terapię genową SMA

Alex Jutrzenka w Wigilię otrzymał od darczyńców prezent – jego zbiórka na portalu crowfundingowym osiągnęła 100 proc. Chłopiec jako pierwszy pacjent z Polski wyjedzie do USA, do Children’s Hospital of Philadelphia, po terapię genową, która ma zahamować postęp choroby.

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Miłość w białym fartuchu

Na nocnych dyżurach, w gabinecie USG, magazynie albo w windzie. Najczęściej
między lekarzem a pielęgniarką. Romanse są trwałym elementem szpitalnej rzeczywistości. Dlaczego? Praca w szpitalu jest ciężka – fizycznie i psychicznie. Zwłaszcza na chirurgii. W sytuacjach zagrożenia życia działa się tam szybko, na pełnej adrenalinie, często w nocy albo po nocy nieprzespanej. W takiej atmosferze, pracując ramię w ramię, pielęgniarki zbliżają się do chirurgów. Stają się sobie bliżsi. Muszą sobie wzajemnie ufać i polegać na sobie. Z czasem wiedzą o sobie wszystko. Są partnerami w działaniu. I dlatego często stają się partnerami w łóżku, czasami także w życiu. Gdzie uprawiają seks? Wszędzie, gdzie tylko jest okazja. W dyżurce, w gabinecie USG, w pokoju socjalnym, w łazience, a czasem w pustej sali chorych. Kochankowie dobierają się na dyżury, zazwyczaj nocne, często zamieniają się z kolegami/koleżankami, by być razem. (...)

PES po nowemu

Z prof. dr. hab. n. med. Mariuszem Klenckim, dyrektorem Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi rozmawia Ewa Szarkowska

Pielęgniarka to zawód autonomiczny

Z dr hab. n. hum. Marią Kózką, konsultantem krajowym w dziedzinie pielęgniarstwa, profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownikiem Zakładu Pielęgniarstwa Klinicznego UJ CM – rozmawia Katarzyna Cichosz.




bot