Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 78–79/2000
z 5 października 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Interakcje leki a żywność - ważny problem kliniczny

Mirosław Jarosz, Jan Dzieniszewski

Prawie każdy lek może spowodować działania niepożądane. Wiele badań wykazuje ponadto, co jest dużym zaskoczeniem, że stosowane leczenie nadspodziewanie często bardziej szkodzi niż pomaga. Zjawisko to jest związane z występowaniem polekowych działań niepożądanych po podaniu leku w standardowej dawce. Mogą one być między innymi wynikiem oddziaływań pomiędzy przyjmowanymi jednocześnie lekami. Objawy kliniczne są często na tyle niebezpieczne, że wymagają hospitalizacji. Szacuje się, że 3-5% przyjęć do szpitali jest wynikiem poważnych interakcji lekowych. Dlatego wiedza na ten temat jest konieczna do prowadzenia skutecznej i zarazem bezpiecznej farmakoterapii. O tym wie już każdy lekarz.


Fot. Thinkstock

Okazuje się jednak, że wiedza o interakcjach pomiędzy lekami musi być poszerzona o znajomość interakcji pomiędzy lekami a żywnością. Przybywa coraz więcej dowodów, że mogą one nieść ze sobą istotne następstwa kliniczne: brak lub zmniejszenie efektów terapeutycznych albo wystąpienie niebezpiecznych powikłań, jak na przykład zaburzenia przewodzenia i rytmu serca oraz gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Bardzo istotne jest to, że zebrano dużo przykładów interakcji pomiędzy lekami a żywnością, uznawaną powszechnie za bardzo zdrową (płatki owsiane, mleko, jarzyny, chleb razowy).

Poznano już wiele interakcji pomiędzy żywnością a lekami. Mechanizmy tych zależności nie zawsze są jednak dostatecznie wyjaśnione. Niejednokrotnie są bardzo złożone i mogą mieć miejsce na poziomie różnych procesów farmakokinetycznych (uwalnianie z tabletek, wchłanianie, dystrybucja i eliminacja leku) oraz przemian biochemicznych leku w wątrobie czy też w przewodzie pokarmowym. Czasami dochodzi do synergicznego działania leku i składników żywności.

Zmniejszenie wchłaniania leków

Większość poznanych dotychczas interakcji pomiędzy żywnością a lekami wiąże się z wchłanianiem leku oraz jego przemianami biochemicznymi w organizmie, głównie w wątrobie i jelitach. Bardzo dużo z poznanych interakcji zachodzi na etapie wchłaniania leku. Ma to miejsce wówczas, gdy lek spożywany jest w trakcie jedzenia, w okresie 1,5 godz. przed posiłkiem lub w ciągu 2 godz. od jego spożycia. Posiłek może zwiększyć lub zmniejszyć jego wchłanianie. Zależy to głównie od tego, czy zawiera on dużo, czy też mało węglowodanów i tłuszczów. Posiłki bogatotłuszczowe mogą przyspieszać i zwiększać wchłanianie wielu leków, narażając pacjentów na ryzyko wystąpienia objawów niepożądanych. Z kolei standardowy posiłek (zawierający zwłaszcza dużo węglowodanów) może w wielu przypadkach opóźnić lub zmniejszyć wchłanianie leku, co może z kolei spowodować brak efektów terapeutycznych.

Wiele składników pokarmowych, jak polisacharydy, białko i szereg związków wielkocząsteczkowych, adsorbuje leki, powodując zmniejszenie i (lub) zwolnienie ich wchłaniania. Produkty zawierające duże ilości jonów wapniowych (mleko, sery, jogurty) mogą zmniejszyć lub nawet całkowicie uniemożliwić wchłanianie niektórych leków, ponieważ tworzą z nimi sole wapnia, które są nierozpuszczalne w wodzie. Interakcje te dotyczą takich leków, jak fluorochinolony i tetracyklina, stosowane często w leczeniu zakażeń dróg oddechowych i moczowych. Wykazano, że przyjmowanie tych leków w czasie spożywania mleka, twarogów czy też białych serów może zmniejszyć o około 50% ich stężenie we krwi, co jest przyczyną braku efektów terapeutycznych. Takie samo niekorzystne zjawisko zaobserwowano w przypadku etidronate disodium (DIDRONEL), leku stosowanego w leczeniu osteoporozy i hiperkalcemii nowotworowej. Oceniono, że powinna być zachowana co najmniej dwugodzinna przerwa pomiędzy przyjęciem wymienionych leków a spożyciem posiłków zawierających dużo wapnia, jak naleśniki z serem, twarogi czy zupy mleczne.

Z kolei zażywanie niektórych leków (np. zawierających bisakodyl) w trakcie spożywania (lub tuż przed spożyciem) zup mlecznych lub popijanie ich mlekiem może nie tylko zmniejszyć lub uniemożliwić ich działanie, lecz także narazić pacjenta na wystąpienie nudności i bólu brzucha. Dzieje się tak, ponieważ mleko poprzez zmniejszenie pH soku żołądkowego może doprowadzić do rozpuszczenia otoczki tabletki w żołądku (a nie w jelicie cienkim) i uwolnienia z niej leku, który powoduje silne podrażnienie błony śluzowej żołądka.

Innym przykładem interakcji, w trakcie której dochodzi do zmniejszenia wchłaniania leku, jest zażywanie preparatów żelaza (np. HEMOFER, ASCOFER) tuż przed lub po wypiciu kawy lub herbaty. Szczególnie silne zahamowanie wchłaniania żelaza zachodzi po wypiciu herbaty, ponieważ zawarte w niej taniny tworzą z żelazem bardzo trudno wchłaniające się związki chemiczne. Nawyk popijania leków herbatą – w przypadku leczenia niedokrwistości preparatami żelaza – może być więc przyczyną braku efektów terapeutycznych i przez to narazić pacjenta na wykonywanie dodatkowych badań diagnostycznych oraz wydłużyć cały proces leczenia.

Podobnym typem niekorzystnej interakcji jest popijanie niektórych antybiotyków (erytromycyna, benzylopenicylina) sokami cytrusowymi, zwłaszcza sokiem pomarańczowym. Zawarte w nich składniki, a zwłaszcza kwas cytrynowy, adsorbują powyższe leki, utrudniając ich wchłanianie.

Wiele interakcji prowadzących do zmniejszenia wchłaniania leków może być bardzo niebezpiecznych. Dotyczy to produktów i potraw zawierających dużo błonnika – jak np. płatki owsiane, chleb razowy czy też otręby. Błonnik powoduje bowiem adsorpcję preparatów naparstnicy (np. BEMECOR, DIGOXIN) stosowanych w leczeniu niewydolności krążenia i zaburzeniach rytmu serca oraz trójpierścieniowych leków antydepresyjnych (np. AMITRYPTYLINA, IMIPRAMINA), stosowanych w leczeniu zespołów depresyjnych. W przypadku pierwszej grupy leków interakcja ta może prowadzić do zaostrzenia niewydolności krążenia lub wystąpienia powikłań zatorowych (np. udaru mózgu), w przypadku drugiej grupy zaś – stworzyć potencjalną możliwość samobójstwa pacjenta, u którego – z powodu braku stężenia terapeutycznego leku we krwi – nie występuje jego działanie przeciwlękowe i przeciwdepresyjne. Równie niebezpieczna może być interakcja leku przeciwpadaczkowego – fenytoiny (np. PHENYTOINUM, EPANUTIN, DILANTIN) z takimi składnikami, jak kazeiniany, karagen, skrobia kukurydziana czy też olej kokosowy. Zawarte w nich związki wielkocząsteczkowe tworzą z tym lekiem trudno wchłaniające się kompleksy, co powoduje zmniejszenie o około 50% stężenia fenytoiny we krwi.

Poza wymienionymi interakcjami leków z poszczególnymi składnikami żywności opisano wiele przykładów gorszego wchłaniania leków, gdy przyjmowane są w czasie jakiegokolwiek posiłku. Zjawisko to jest jednak najbardziej nasilone wówczas, gdy posiłek zawiera dużą ilość węglowodanów złożonych. Prawdopodobnie zawarte w nich związki polisacharydowe wiążą silnie niektóre leki, tworząc trudno wchłanialne kompleksy. Wykazano to zwłaszcza w przypadku niektórych antybiotyków (np. SUMMAMED, ZITHROMAX) i chemioterapeutyków (np. ABAKTAL, PEFLACINE, PEFLOXACIN), stosowanych w leczeniu ciężkich zakażeń układu oddechowego. Nieprzestrzeganie wskazówek odnośnie do sposobu zażywania tych leków powoduje często brak efektów terapeutycznych, niepotrzebną w gruncie rzeczy zmianę stosowanych antybiotyków na inne, wydłuża czas leczenia, naraża chorego na wystąpienie powikłań. Nieskuteczność lub zmniejszenie pożądanych działań terapeutycznych może mieć także miejsce w przypadku wielu leków przeciwwirusowych, gdy zażywane są one tuż przed posiłkiem, w trakcie jedzenia lub też w niewielkim odstępie po spożyciu posiłków (np. HIVID, AZOVIR, RETROVIR, CRIXIVAN).

Zmniejszenie wchłaniania leków z przewodu pokarmowego powodować mogą nie tylko naturalne składniki żywności, lecz także różnego rodzaju substytuty żywności, suplementy lub odżywki. Dobrze udokumentowanym przykładem tego typu interakcji jest zależność między olestrą (poliestrem sacharozy), będącą substytutem tłuszczu zawartym w wielu produktach żywnościowych i przygotowywanych posiłkach a witaminami podawanymi w stanach niedoborowych i leczeniu niektórych chorób. Dotyczy to zwłaszcza witaminy A (VITAMINUM A) oraz witaminy E (np. BIOPTOE, VITAMINUM E). Olestra, poprzez ograniczenie możliwości rozpuszczania tych witamin w tłuszczach, zmniejsza ich wchłanianie. Z racji wzrastającego stosowania przez wiele osób, bez konsultacji lekarskiej, suplementacji witamin (E, C, B6, kwas foliowy) i soli mineralnych zawierających żelazo, wapń, magnez oraz cynk w celu profilaktyki chorób nowotworowych, choroby niedokrwiennej serca czy też osteoporozy, może się nasilać występowanie różnego rodzaju interakcji z przepisywanymi przez lekarzy lekami.

Prawdopodobnie w wielu sytuacjach pacjent nie podaje tych informacji, traktując je jako nieistotne, a lekarz często nie pyta, czy pacjent przyjmuje jakieś suplementy, nie mając świadomości, że może mieć to wpływ na działanie zaleconego leku. Niewiedza ta może prowadzić do wielu niekorzystnych dla zdrowia pacjenta konsekwencji, ponieważ witaminy, wapń, a zwłaszcza jony wymienionych metali mogą tworzyć z niektórymi antybiotykami (np. tetracyklinami i jej pochodnymi – oksytetracyklina) nierozpuszczalne strąty, co zmniejsza ich wchłanianie, a zarazem uniemożliwia osiągnięcie zamierzonych efektów terapeutycznych.

Zwiększenie wchłaniania leków

Zaburzenia wchłaniania leków przez składniki pokarmowe nie ograniczają się do zmniejszenia ich wchłaniania, lecz w wielu przypadkach wywołują odwrotny efekt – szybsze i zwiększone ich wchłanianie.

Zwiększone wchłanianie niektórych leków zależy głównie od zawartości tłuszczów w posiłkach. Ma to miejsce, gdy lek zażywany jest nie tylko w trakcie jedzenia, lecz nawet wówczas, gdy został zażyty w czasie krótszym niż 1 godzina przed lub 2 godziny po posiłku. Interakcja jest szczególnie nasilona, gdy spożywane są smażone jajka, bekon, duża ilość masła, smalec, pełnotłuste mleko. Tłuszcze zawarte w posiłku nasilają i przyspieszają wchłanianie leków o dużej lipofilności, co powoduje, że leki te są bardzo dobrze rozpuszczalne w tłuszczach emulgowanych przez kwasy żółciowe. Emulsja tłuszczowa jest w tym przypadku nośnikiem dla leku i przez to jego wchłanianie istotnie wzrasta. Opisane są interakcje z tłuszczem pokarmowym leków przeciwgrzybicznych (gryzeofulwina), niektórych leków stosowanych w leczeniu infekcji pasożytniczych (albendazol, mebendazol), leków psychotropowych, zwłaszcza trójpierścieniowych leków antydepresyjnych (np. AMITRYPTYLINA, IMIPRAMINA), ß-adrenolityków (np. APTIN, ATENOLOL, PROPRANOLOL, METOCARD, TRASICOR) i niektórych leków hipotensyjnych. Posiłki z dużą zawartością tłuszczów, zwiększając wchłanianie leków przeciwpasożytniczych, jak ZENTEL, VERMOX, mogą narazić chorego na wystąpienie objawów niepożądanych pod postacią bólów i zawrotów głowy, kaszlu, łysienia, świądu i zmian skórnych.

Bardzo niebezpieczne interakcje zachodzą pomiędzy tłuszczami a niektórymi preparatami teofiliny (np. EUPHYLLIN, THEOPHYLLINUM PROLONGATUM). Wzrost stężenia tego leku we krwi może być przyczyną tachykardii, zaburzeń rytmu serca (skurcze dodatkowe), hipotonii, bólów głowy oraz zaburzeń snu. Na równie niebezpieczne konsekwencje wzrostu stężenia leków antydepresyjnych we krwi narażeni są pacjenci zażywający AMITRYPTYLINĘ lub IMIPRAMINĘ tuż przed zjedzeniem, w czasie jedzenia lub po spożyciu posiłków zawierających tłuszcze. Mogą wystąpić u nich zaburzenia świadomości, napady drgawek, zaburzenia snu oraz spadek ciśnienia tętniczego krwi. Nieświadomość możliwości występowania interakcji pomiędzy lekami a posiłkami bogatotłuszczowymi może spowodować wiele groźnych objawów, takich jak zwolnienie czynności serca, zaburzenia przewodzenia serca (pod postacią bloku przedsionkowo-komorowego II lub III stopnia), niedociśnienie tętnicze oraz niewydolność serca u chorych leczonych ß-adrenolitykami. Jest to szeroka grupa leków stosowanych często w wielu chorobach układu krążenia (choroba niedokrwienna serca, zaburzenia rytmu serca, nadciśnienie tętnicze) oraz w nadczynności tarczycy.

Zaburzenia metabolizmu leków

Sładniki żywności mogą mieć także wpływ na biotransformację leków w organizmie. Przemiany leków w organizmie zależą od wielu czynników fizjologicznych (wiek, płeć) i chorobowych (uszkodzenie wątroby i nerek, gorączka). Prowadzą często do powstania związków o bardzo dużej aktywności biologicznej lub związków toksycznych. Indywidualna wydolność mechanizmów odpowiedzialnych za biotransformację leków (szybkość i rodzaj przemian) decyduje o sile ich działania, jak również o wystąpieniu działań niepożądanych i toksycznych (uszkodzenie komórek i tkanek). Te ostatnie związane są głównie z powstawaniem wolnych rodników tlenowych (produktów częściowej redukcji tlenu w przebiegu utleniania ksenobiotyków pod wpływem monooksygenaz i cytochromu P450).

Interakcje składników pokarmowych z lekami zależą głównie od tego, czy są one metabolizowane przy współudziale tych samych enzymów cytochromu P450. Najlepiej udokumentowano wpływ soku grejpfrutowego na metabolizm leków. Interakcja ta może dotyczyć bardzo wielu chemioterapeutyków, stosowanych często w praktyce lekarskiej. Należą do nich blokery kanału wapniowego (np. ADALAT, NITRENDYPINA) stosowane w leczeniu nadciśnienia tętniczego i choroby niedokrwiennej serca, leki przeciwhistaminowe (np. ASTEMIZOL, HISMANAL, HISFEDIN) stosowane w leczeniu chorób alergicznych, niektóre leki stosowane w leczeniu zaburzeń lipidowych (np. LOVASTATIN, ZOCOR), wiele leków przeciwwirusowych stosowanych w leczeniu zakażenia HIV i pełnoobjawowego AIDS (np. INVIRASE), cyklosporyna (SANDIMMUN) – ważny chemioterapeutyk stosowany w immunosupresji po przeszczepie narządów, zespole nerczycowym i innych schorzeniach na tle immunologicznym, cyzapryd (np. COORDINAX, GASPRID) szeroko stosowany w leczeniu zaburzeń czynnościowych górnego odcinka przewodu pokarmowego (np. w chorobie refluksowej żołądkowo-przełykowej i dyspepsji czynnościowej) i wiele innych leków. Wykazano, że za wzrost stężenia leków we krwi odpowiedzialne są zawarte w soku grejpfrutowym flawonoidy, takie jak: furanoumaryna, kampferol, naringenina, quercetina, 6.7 dihydroxybergamoltyna oraz prawdopodobnie i inne, które są metabolizowane w wątrobie przez odpowiednią rodzinę enzymów cytochromu P450, np. CYP2E1, CYP3A4, CYP3A3, CYPCA5. Popicie leku sokiem grejpfrutowym prowadzi do "niewydolności" czynnościowej grupy enzymów CYP3A i lek nie może być metabolizowany, co powoduje wzrost jego stężenia we krwi. W przypadku niektórych leków, np. blokerów kanału wapniowego, wzrost ten może być nawet 3-krotny, co naraża pacjenta na wystąpienie hipotonii ortostatycznej i bólów głowy.

Konsekwencje kliniczne niektórych interakcji po popiciu leków sokiem grejpfrutowym mogą być szczególnie niebezpieczne. Przykładem są leki przeciwhistaminowe (np. ASTEMIZOL, HISMANAL, HISFEDIN), których stężenie we krwi po wypiciu soku grejpfrutowego może wybitnie wzrosnąć, co powoduje ryzyko wystąpienia groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca, tzw. torsade de pointes (częstoskurcz polimorficzny). Bardzo niebezpieczna może być także interakcja pomiędzy cyklosporyną (SANDIMMUN) a flawonoidami zawartymi w soku grejpfrutowym. Zahamowanie czynności układu enzymatycznego CYP3A4 przez furanoumarunę, 6,7 dihydroxybergamoltynę czy też naringeninę może spowodować 3-krotny wzrost stężenia tego leku we krwi, narażając chorego na wystąpienie dramatycznego wzrostu ciśnienia tętniczego krwi z napadem drgawek. Niektóre rodzaje przedstawionych wyżej interakcji, powodujących wzrost stężenia leków we krwi poprzez zahamowanie ich oksydacji, może mieć miejsce już w ściance jelita cienkiego, gdzie wchłaniane i częściowo metabolizowane są również flawonoidy zawarte w soku grejpfrutowym (i prawdopodobnie wiele różnych składników pokarmowych). Wykazano to zwłaszcza na przykładzie benzodwuazepin (np. MIDAZOLAM, TRIAZOLAM) stosowanych w leczeniu bezsenności, stwierdzając, że wybitny wzrost ich stężenia we krwi powodowany był głównie poprzez hamowanie czynności układu enzymatycznego CYP3A przez składniki soku grejpfrutowego. Następstwa kliniczne tej interakcji mogą być bardzo niebezpieczne, gdyż zbyt wysokie stężenie tych leków we krwi może być, na przykład, przyczyną depresji oddechowo-krążeniowej.

Nie wiadomo dokładnie, jak wiele leków może wchodzić w interakcje ze składnikami soku grejpfrutowego. Dlatego też rozsądnie jest w tej sytuacji nie łączyć zażywania leków z jedzeniem grejpfrutów i nie popijać ich sokiem grejpfrutowym. Przypuszcza się, iż uniknięcie tej interakcji wymaga co najmniej 4-godzinnego odstępu czasu pomiędzy spożyciem grejpfruta lub soku grejpfrutowego a zażyciem leku.

Wpływ żywności na biotransformację chemioterapeutyków w organizmie może w wielu przypadkach mieć także skutek odwrotny, tzn. spowodować zwolnienie metabolizmu leku, zmniejszyć jego stężenie we krwi i uniemożliwić tym samym jego działanie terapeutyczne. Stwierdzono na przykład, iż zażywanie preparatów teofiliny (EUPHYLLIN, THEOPHYLLINUM PROLONGATUM) przez chorych z astmą oskrzelową tuż przed spożyciem, w trakcie jedzenia lub chwilę po spożyciu smażonego lub grilowanego mięsa powoduje zmniejszenie stężenia leku we krwi, co naraża chorego na wystąpienie duszności. Wykazano, że dochodzi w tym przypadku do znacznego przyspieszenia metabolizmu teofiliny w wątrobie w wyniku pobudzenia enzymów mikrosomalnych przez związki powstałe podczas smażenia lub grilowania mięsa (np. heterocykliczne aminy). Nie ustalono jeszcze, których leków biotransformacja może być modyfikowana w podobny sposób.

Osobnego omówienia wymaga rzadko występujący, lecz bardzo niebezpieczny typ interakcji pomiędzy niektórymi lekami a tyraminą, która może znajdować się w wielu produktach żywnościowych. Na długiej liście znajdują się sery dojrzewające (np. camembert, emmentaler, cheddar, mozarella); niektóre wędliny (np. salami, pepperoni, kiełbasa Bologne), ryby marynowane, solone i wędzone; wątroba wołowa lub wątróbka z kurczaka, niektóre owoce (przejrzałe banany, awokado i figi); czekolada, bób, suplementy z drożdży oraz niektóre wina (typu Vermouth, Chianti) i likiery. Interakcje leków z tyraminą są trudne do przewidzenia, ponieważ występuje ona w wymienionych wyżej produktach w bardzo różnych stężeniach, co zależy głównie od czasu przechowywania tych produktów. Świeża wątróbka, twarde awokado, świeże banany – praktycznie nie stanowią zagrożenia. Tymczasem bardzo dojrzałe awokado, przejrzałe banany lub przechowywany przez kilka dni pasztet z wątróbki mogą zawierać już bardzo dużo tyraminy. Amina ta powstaje bowiem w wyniku dekarboksylacji tyrozyny pod wpływem enzymów bakteryjnych i rozwijającej się w tych produktach flory bakteryjnej. Dlaczego jest ona tak niebezpieczna w połączeniu z lekami, które hamują działanie enzymu oksydazy monoaminowej? Otóż enzym ten uczestniczy pośrednio w metabolizmie tyraminy. Zahamowanie jego funkcji potęguje pobudzenie obwodowego układu adrenergicznego, wywołane przez aminy sympatykomimetyczne o działaniu pośrednim (do których należy tyramina), mające zdolność uwalniania norepinefryny z zakończeń nerwów sympatycznych. Nadmiar tych amin, w tym również tyraminy, może spowodować gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego krwi z uczuciem kołatania serca i bólami głowy; a niekiedy – przełom nadciśnieniowy. Do leków, które mają zdolność hamowania oksydazy monoaminowej, należą inhibitory monoaminooksydazy (phenelzyna, tranylcypromina) stosowane w leczeniu zespołów depresyjnych, furazolidon (np. NIFURAN), stosowany m.in. w leczeniu zakażeń żołądkowo-jelitowych (np. salmonellozy i rzęsistkowicy) oraz isoniazyd (np. ISONIAZIDUM), stosowany w leczeniu gruźlicy płuc.

Działania synergiczne

Innym typem interakcji pomiędzy żywnością a lekami są działania synergiczne. Powodują one, że spodziewana, charakterystyczna dla danego leku reakcja organizmu jest istotnie zwiększona, jeśli lek i określony składnik żywności są spożyte jednocześnie lub w krótkich odstępach czasu. Niektóre składniki pokarmowe zwiększają z kolei ryzyko wystąpienia u chorego objawów niepożądanych, np. upośledzenie czynności nerek, do których lek i składnik żywności prowadzą często w odmiennych mechanizmach.

Przykładem synergizmu jest zsumowanie się działania teofiliny i kofeiny w organizmie. Wynika to z podobnej budowy chemicznej teofiliny i aminofiliny oraz kofeiny. Mają one podobny punkt uchwytu i mechanizm działania w organizmie. Zażywanie np. preparatów AMINOPHYLLINUM i EUPHYLLIN przez chorych z astmą oskrzelową lub przewlekłym zapaleniem oskrzeli, spożywających 2-3 filiżanki kawy dziennie, może spowodować u nich wystąpienie takich objawów, jak ból głowy, niepokój, pobudzenie, zaburzenia snu i tachykardia. Wykazano także, że kofeina (zawarta nie tylko w kawie, lecz również w innych napojach typu Coca-Cola, Pepsi, Red Bull) może zwiększyć działanie przeciwbólowe kwasu acetylosalicylowego (np. ASPIRIN, POLOPIRYNA) oraz aminofenazonu (np. PABIALGIN, VERAMID, PYRAMIDONUM) – leków stosowanych bardzo często w przeziębieniu, bólach głowy oraz w wielu chorobach przebiegających z gorączką. W tym przypadku dochodzi do synergizmu hiperaddycyjnego, ponieważ działanie leku i kofeiny, podanych jednocześnie, jest większe niż suma działania leku i kofeiny oddzielnie. Kwas acetylosalicylowy i kofeina w różny sposób oddziałują na biochemiczne przekaźniki procesów bólowych.

Przyczyną wielu problemów zdrowotnych może być bardzo popularna roślina lukrecja, a konkretnie jej składnik glycyrrhizyna. Korzeń tej rośliny (zawierający od 5 do 14% glycyrrhizyny o słodkim smaku) stosowany jest po wysuszeniu (również jego wyciąg) jako środek wykrztuśny i przeczyszczający, a także w cukiernictwie, browarnictwie i przemyśle tytoniowym. Przedawkowanie glycyrrhizyny może być przyczyną retencji płynów i powstania obrzęków, wzrostu ciśnienia tętniczego krwi, wystąpienia znużenia i senności oraz niedowładów, dysfunkcji seksualnych i zaburzeń hormonalnych. Wykazano ponadto, że glycyrrhizyna może powodować niedobór potasu w organizmie, prawdopodobnie poprzez zwiększenie wydalania tego pierwiastka przez nerki. Ta właśnie właściwość lukrecji stwarza potencjalną możliwość bardzo niebezpiecznych interakcji z niektórymi lekami. Dotyczą one zwłaszcza preparatów naparstnicy (np. BEMECOR, DIGOXIN), stosowanych często w leczeniu niewydolności krążenia i niektórych zaburzeniach rytmu serca, np. utrwalonym migotaniu przedsionków. Hipokaliemia powoduje zwiększenie kardiotoksycznego działania naparstnicy na mięsień sercowy. W razie niedoboru potasu działanie naparstnicy może być zdecydowanie bardziej nasilone, co prowadzi do znacznego zwolnienia czynności serca, a nawet wystąpienia bloku zatokowo-przedsionkowego oraz zaburzeń rytmu serca pod postacią częstoskurczu przedsionkowego z blokiem oraz częstoskurczu węzłowego.

Równie niebezpieczne może być spożywanie lukrecji w nadmiarze przez osoby, które zażywają leki moczopędne z grupy diuretyków pętlowych (np. FUROSEMID, LASILIX), zwiększających podobnie jak lukrecja wydalanie jonów potasowych przez nerki. U niektórych chorych może dojść w wyniku tej interakcji do istotnego zubożenia organizmu w potas, co może być przyczyną osłabienia, bolesnych skurczów mięśni, porażeń, zaburzeń przewodzenia i rytmu serca, a nawet zatrzymania krążenia w mechanizmie asystolii komór. Tak samo niebezpieczny jak niedobór potasu w organizmie jest wzrost jego stężenia we krwi. Może to się zdarzyć w trakcie używania substytutów soli kuchennej (NaCl) zawierających sole potasowe przez chorych leczonych diuretykami oszczędzającymi potas, takimi jak MODURETIC i TIALORID, z powodu obrzęków w przebiegu niewydolności krążenia, w zespole nerczycowym i w marskości wątroby. U chorych leczonych tymi lekami dość często dochodzi do wzrostu stężenia jonu potasowego we krwi. Jeśli dojdzie do tego dodatkowy czynnik zwiększający jego stężenie we krwi, to mogą wystąpić różne zaburzenia rytmu serca, osłabienie mięśni, parestazje kończyn, senność (czasami splątanie), bóle głowy oraz blok i zatrzymanie czynności serca. Podobne objawy mogą wystąpić w trakcie stosowania inhibitorów enzymu konwertazy (np. ENALAPRIL, CAPTOPRIL), stosowanych u chorych z nadciśnieniem tętniczym, ponieważ leki te mogą powodować wzrost stężenia potasu we krwi.

Omówione przykady interakcji pomiędzy żywnością a lekami nie wyczerpują w całości tego zagadnienia. Jest to "wierzchołek góry lodowej". Wiele niepowodzeń terapeutycznych, groźnych powikłań oraz licznych objawów niepożądanych w czasie farmakoterapii związanych jest z wpływem składników żywności na wchłanianie i metabolizm leków. Udokumentowanie tych interakcji u ludzi jest na ogół bardzo trudne. Należy podkreślić, że skuteczne i bezpieczne leczenie nie jest możliwe bez udzielenia przez lekarza dokładnych informacji o tym, jak pacjent ma zażywać leki. Zalecenia te nie mogą sprowadzać się tylko do podania wskazówek: ile razy i o jakich porach w ciągu dnia oraz w jakich dawkach chory ma przyjmować lek. Lekarz powinien poinformować chorego również i o tym, czy lek(i) ma zażywać na czczo i ile czasu przed lub po jedzeniu (albo w czasie jedzenia) oraz czym powinien popijać. W niektórych przypadkach konieczna jest informacja, jakich pokarmów chory powinien unikać w trakcie leczenia. Prawie wszystkie leki powinny być popijane wodą. Pozwala to uniknąć poznanych i być może nie ustalonych jeszcze interakcji pomiędzy lekiem a substancjami zawartymi w często używanych napojach, takich jak herbata, różne soki owocowe, cola, pepsi czy też mleko. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty poznanych interakcji pomiędzy żywnością a lekami oraz mechanizmy ich działania, można przyjąć pewne podstawowe zasady zażywania większości leków.

Wszystkie leki, których wchłanianie jest zaburzone w wyniku interakcji z różnymi składnikami żywności, powinny być zażywane na pusty żołądek, najlepiej 2 godz., a co najmniej 1 godz. przed jedzeniem oraz nie wcześniej niż 2 godz. po spożyciu posiłku. Wydaje się, że jest to wystarczająco długi okres, żeby nie doszło do istotnych interakcji leku z posiłkiem, który może zmniejszyć lub zwiększyć jego wchłanianie.

Prof. dr hab. med. J. Dzieniszewski jest kierownikiem Kliniki Chorób Metabolicznych i Gastroenterologii Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, doc. dr hab. med. M. Jarosz jest dyr. ds. profilaktyki tegoż instytutu.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy Unia zakaże sprzedaży ziół?

Z końcem 2023 roku w całej Unii Europejskiej wejdzie w życie rozporządzenie ograniczające sprzedaż niektórych produktów ziołowych, w których stężenie alkaloidów pirolizydynowych przekroczy ustalone poziomy. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisji Europejskiej 2020/2040 z dnia 11 grudnia 2020 roku zmieniającego rozporządzenie nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów alkaloidów pirolizydynowych w niektórych środkach spożywczych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Odszedł Ireneusz Zatoński

Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia zmarł Irek, mój młodszy o 2 lata brat. Lekarz, który przez niemal pół wieku pełnił posługę lekarską dla mieszkańców podwrocławskiej gminy Żórawina.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

PES po nowemu

Z prof. dr. hab. n. med. Mariuszem Klenckim, dyrektorem Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi rozmawia Ewa Szarkowska

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Algorytmy czy intuicja?

Procedury redukują dostępną wiedzę do prostych wyborów. Ich sztywne trzymanie się zabija intelektualnego ducha medycyny, który przedkłada podejście zindywidualizowane, wynikające z doświadczenia lekarza.

Edukacja zdrowotna w polskiej szkole

Edukacja zdrowotna ma trafić do szkół. Aby faktycznie zapobiegać chorobom, powinna spełniać szereg warunków, inaczej będzie tylko pozornym ruchem.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Leczenie przeciwkrzepliwe u chorych onkologicznych

Ustalenie schematu leczenia przeciwkrzepliwego jest bardzo często zagadnieniem trudnym. Wytyczne dotyczące prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych w przypadku migotania przedsionków czy zasady leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej wydają się jasne, w praktyce jednak, decydując o rozpoczęciu stosowania leków przeciwkrzepliwych, musimy brać pod uwagę szereg dodatkowych czynników. Ostatecznie zawsze chodzi o wyważenie potencjalnych zysków ze skutecznej prewencji/leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej oraz ryzyka powikłań krwotocznych.




bot