Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 40–41/2000
z 18 maja 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Czynniki wpływające na jakość życia pacjentów dializowanych

Bolesław Rutkowski

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia u pacjentów z przewlekłą niewydolnością nerek, którzy są poddawani dializoterapii. Za jej pomocą jesteśmy bowiem w stanie utrzymać chorego człowieka przy życiu przez szereg lat oraz zlikwidować wiele dokuczliwych objawów, ale terapia ta nie pozwala mieć nadziei na powrót funkcji nerek. Sytuacja zmienia się w momencie szczęśliwego przeszczepienia nerki, ale stanowi to odrębne zagadnienie. Jednocześnie wieloletnie leczenie za pomocą dializ samo przez się prowadzić może do nasilenia się bądź rozwoju zespołów chorobowych mających wpływ na jakość życia pacjentów.

Czynniki medyczne

Do czynników medycznych wpływających na jakość życia pacjentów poddawanych dializoterapii należą: wiek, rodzaj choroby podstawowej prowadzącej do rozwoju niewydolności nerek, czas jej trwania i sposób leczenia oraz powikłania kliniczne samej dializoterapii. Wydaje się rzeczą oczywistą, że wielu pacjentów w momencie rozpoczynania leczenia nerkozastępczego może wpływać w zasadniczy sposób na jakość życia. Wspomnieć tu wypada, że wszędzie na świecie, a w tym i w naszym kraju, wiek pacjentów włączanych do leczenia dializami stale wzrasta. Podobnie wzrasta wśród dializowanych grupa ludzi w podeszłym wieku. Wydawać by się mogło, że jakość życia właśnie tych pacjentów, obciążonych dodatkowo wieloma uciążliwościami wynikającymi z zaawansowanego wieku, powinna być znacznie gorsza. Jednak nie zawsze założenie to odpowiada prawdzie. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że jakość życia jest w istocie rodzajem bardzo subiektywnego odczucia. Człowiekowi w podeszłym wieku często łatwiej się pogodzić z niedogodnościami, jakie niesie ze sobą leczenie nerkozastępcze, bowiem znacznie bardziej ceni on sobie życie, które ta metoda leczenia umożliwia, mając jednocześnie świadomość jego upływu. Natomiast bunt młodych ludzi, często skrywany, przeciw ograniczeniom związanym z dializoterapią – wielokrotnie utrudnia im osiągnięcie zadowolenia, a tym samym i odpowiedniej jakości życia. Generalnie, wziąwszy pod uwagę obiektywne wskaźniki jakości życia, ludzie w młodszym wieku mają szanse osiągnąć lepszą jakość życia.

Jak wspomniano wyżej, rodzaj choroby podstawowej prowadzący do rozwoju niewydolności nerek może odgrywać rolę czynnika ważącego o jakości życia pacjenta w okresie leczenia nerkozastępczego. Jest to dość oczywiste, zważywszy ogólnoustrojowe spustoszenie, do którego doprowadza choroba powodująca jednocześnie niewydolność nerek. Nic zatem dziwnego, że uprzywilejowani będą w tym momencie chorzy z tak zwanymi pierwotnymi chorobami nerek, natomiast w gorszej sytuacji – pacjenci z chorobami ogólnoustrojowymi, np. kolagenozami. Jakość życia będzie zależała też od takich czynników, jak obecność lub nieobecność nadciśnienia tętniczego czy też stopień zaawansowania niedokrwistości. Czas trwania choroby podstawowej, a także potencjalne objawy niepożądane stosowanych leków również mogą mieć wpływ na możliwość uzyskania dobrej jakości życia. Wspomnieć trzeba też o powikłaniach klinicznych, które mogą być następstwem dializoterapii lub też rozwijać się niezależnie od jej wpływu.

Najbardziej typowym przykładem może być osteodystrofia nerkowa, będąca skutkiem rozwoju zaburzeń gospodarki wapniowo- -fosforanowej. U bardzo wielu pacjentów właśnie objawy związane z osteodystrofią nerkową (bóle kostne i stawowe, ograniczenie ruchomości etc.) powodują, że pomimo bardzo dobrych wskaźników, ukazujących stopień adekwatności dializy, właśnie jakość życia pacjentów pozostawia wiele do życzenia. Nadciśnienie, które może być objawem choroby podstawowej, ale też u części chorych jest następstwem samej niewydolności nerek, wespół z zaburzeniami gospodarki lipidowej występującej u większości pacjentów poddawanych dializoterapii oraz niedokrwistością – powodują rozwój zmian w układzie sercowo–naczyniowym, które także mogą w negatywny sposób wpływać na jakość życia. Należy również wspomnieć, że właśnie zaburzenia układu sercowo-naczyniowego są główną przyczyną zgonów wśród chorych dializowanych.

Czynniki techniczne

Czynniki te w bardzo ścisły sposób wiążą się z omówionymi wyżej problemami medycznymi, a ich podział, zastosowany poniżej ma charakter czysto porządkowy. Do tej grupy czynników zaliczyć należy dostępność dializoterapii w danym kraju, regionie czy konkretnym ośrodku, a także możliwości techniczne i wyposażenie danego ośrodka.

Przegląd czynników, umownie określonych jako techniczne, należy rozpocząć od kwalifikacji pacjentów do leczenia nerkozastępczego. Inaczej bowiem na problemy jakości życia patrzy się z perspektywy możliwości zapewnienia dializoterapii wszystkim pacjentom wymagającym tego typu leczenia, a zupełnie inaczej – kiedy wciąż istnieje konieczność dyskwalifikacji chorych z braku miejsc dializacyjnych. Na szczęście, problem ten przestał być zmorą w większości regionów naszego kraju dzięki ogromnemu postępowi, jaki się dokonał w zakresie dializoterapii w ciągu ostatniego dziesięciolecia. Niestety, są jeszcze takie województwa w Polsce, w których wciąż możliwości dializoterapii nie są odpowiednie do potrzeb. Tymczasem kwalifikacja pacjenta w odpowiednim czasie oraz zapewnienie mu odpowiedniej do jego stanu techniki dializacyjnej mają zasadnicze znaczenie dla jego jakości życia. Coraz częściej mówi się w środowisku nefrologicznym o tak zwanym zdrowym początku (ang. healthy beginning). Oznacza to rozpoczynanie dializ u pacjentów z niewydolnością nerek znacznie wcześniej, tak aby nie dopuścić do rozwoju zmian narządowych spowodowanych samą niewydolnością nerek. Niewiele krajów na świecie stać na rozpoczynanie leczenia nerkozastępczego u pacjentów z poziomem kreatyniny w surowicy 3–4 mg/dl. Jeśli się weźmie jednak pod uwagę doświadczenia z chorymi z nefropatią cukrzycową, u których dializę zaczyna się zwykle przy kreatyninie 4–5 mg/dl, to może jednak „zdrowy początek” okaże się nie tylko niezwykle ważny dla zapewnienia pacjentom lepszej jakości życia, ale również znajdzie uzasadnienie ekonomiczne.

Trzeba podkreślić, że ważna dla osiągnięcia odpowiedniej jakości życia jest również możliwość wyboru techniki dializacyjnej. Wiadomo, że dializa otrzewnowa jest znacznie lepiej tolerowana przez dzieci, chorych z nefropatią cukrzycową, a także przez ludzi w podeszłym wieku. Na dodatek u pacjentów tych zapewnia ona lepszą jakość życia aniżeli hemodializa. Dowody przynoszą m.in. badania wykonane w ośrodku gdańskim. Szczególną formą dializy otrzewnowej jest automatyczna dializa otrzewnowa, która jest w szczególności metodą z wyboru dla dzieci oraz dorosłych aktywnych zawodowo. Na temat tej metody głośno jest w prasie, radiu i telewizji dzięki Jurkowi Owsiakowi i Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, jako że ostatnio zbierano pieniądze właśnie dla dzieci z niewydolnością nerek. Dzięki Wielkiej Orkiestrze zaistniała możliwość wyposażenia w aparaty do automatycznej dializy otrzewnowej (cyklery) nie tylko dużej liczby dzieci, ale także sporej grupy dorosłych z niewydolnością nerek. Bez wątpienia, stosowanie tej metody, dzięki której proces dializowania odbywa się w nocy, a cały dzień pacjent ma wolny i może uczęszczać do szkoły czy do pracy bądź oddawać się innym zajęciom – ma bardzo znaczący wpływ na jakość życia. Nic dziwnego, że wszędzie w cywilizowanym świecie ta właśnie forma dializoterapii należy do metod najszybciej się rozwijających.

Należy pamiętać, że także w podstawowej metodzie dializoterapii, którą wciąż stanowi hemodializa, istnieją techniki mogące poprawiać jakość życia pacjentów. Należą do nich m.in.: hemodializa sekwencyjna, izolowana ultrafiltracyjna, hemofiltracja czy też hemodializa z profilowaniem stężenia sodu w płynie dializacyjnym. Szczegółowy opis tych technik był przedstawiony na łamach „Służby Zdrowia” jakiś czas temu. Można zatem ograniczyć się do stwierdzenia, że wszystkie techniki mają na celu zapewnienie odpowiedniego komfortu pacjentowi w czasie samego zabiegu dializy, a także bezpośrednio po zabiegu. Wystarczy wspomnieć, że wielokrotnie chronią one pacjenta przed spadkami ciśnienia tętniczego, niejednokrotnie do granic nieoznaczalnych. Taki stan połączony jest z uczuciem umierania, często może stanowić zagrożenie życia. Wymienione wyżej techniki wpływają zatem bardzo pozytywnie na jakość życia pacjentów hemodializowanych. Ich krótki przegląd uzasadnia twierdzenie, że jakość życia ludzi poddawanych dializoterapii w ciągu ostatniego dziesięciolecia znacznie się poprawiła i stale poprawia, a dotyczy to coraz większej liczby osób.

Czynniki farmakologiczne

Odpowiednie leczenie farmakologiczne jest niezbędnym uzupełnieniem dializoterapii. Istnieje wiele bardzo ważnych leków, które mają ogromny wpływ na jakość życia pacjentów leczonych dializami. Należą do nich m.in. erytropoetyna czy aktywne metabolity Vit. D3. Duże znaczenie odgrywa też uzupełnianie niedoborów takich substancji, jak żelazo czy karnityna. Szczegółowy opis związku pomiędzy jakością życia a odpowiednim leczeniem farmakologicznym zawarty jest w kolejnym artykule.

Czynniki socjalno-ekonomiczne

Stanowią ogromnie ważną grupę wpływającą na jakość życia pacjentów, ale znajdują się poza kontrolą lekarza czy pielęgniarki. Należy do nich niewątpliwie szeroko rozumiana sytuacja materialna pacjenta i jego rodziny, czyli zarówno warunki mieszkaniowe, jak i poziom życia. Zbyt skromne warunki mieszkaniowe mogą wykluczyć możliwość zakwalifikowania pacjenta do dializy otrzewnowej jako metody, dla której musi się znaleźć miejsce w domu chorego. Często przewlekła choroba nerek, a niekiedy sama zmiana leczenia na jego aktywną postać, jaką stanowi dializoterapia, uniemożliwia pacjentom kontynuowanie pracy zawodowej. Dzieje się tak szczególnie w ostatnich latach, gdy systematycznie ograniczane jest zatrudnienie, a narasta bezrobocie. Utrata pracy czy przejście na rentę bądź emeryturę wiążą się najczęściej z pogorszeniem sytuacji finansowej pacjenta i jego rodziny. Samo przez się może to mieć negatywny wpływ na jakość życia, ale istnieje też drugi aspekt tego zagadnienia. Są nim odczucia psychiczne związane z poczuciem niższej wartości, prowadzące często do utraty celu życia. Wiąże się to wprost z problemami akceptacji choroby i wyrzeczeń z nią związanych przez samego chorego, jego rodzinę i najbliższe otoczenie.

Troskliwa, kochająca rodzina, pomoc lekarza i pielęgniarki, psychologa, a niekiedy psychiatry mogą pomóc pacjentowi w odzyskaniu równowagi psychicznej, co wiąże się ze znaczącą poprawą jego jakości życia. Istotne zadanie spełniają tu kluby czy stowarzyszenia dializowanych, w których pacjenci nie tylko znajdują zrozumienie i pomoc w wielu codziennych sytuacjach życiowych, ale przede wszystkim uczą się jedni od drugich, jak żyć z dializą i dzięki dializie.

Na koniec pozwolę sobie na osobistą refleksję: jakość życia pacjenta jest niewątpliwie wprost zależna od tego, czy pacjent jest w stanie nie tylko zaakceptować, ale wręcz „pokochać” dializę jako metodę ratującą jego życie. Lekarz i pielęgniarka powinni przy tym zawsze pamiętać, że muszą leczyć nie tylko ciało, ale i psyche pacjenta, ponieważ to od niej zależy odczuwanie jakości życia.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy Unia zakaże sprzedaży ziół?

Z końcem 2023 roku w całej Unii Europejskiej wejdzie w życie rozporządzenie ograniczające sprzedaż niektórych produktów ziołowych, w których stężenie alkaloidów pirolizydynowych przekroczy ustalone poziomy. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisji Europejskiej 2020/2040 z dnia 11 grudnia 2020 roku zmieniającego rozporządzenie nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższych dopuszczalnych poziomów alkaloidów pirolizydynowych w niektórych środkach spożywczych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Odszedł Ireneusz Zatoński

Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia zmarł Irek, mój młodszy o 2 lata brat. Lekarz, który przez niemal pół wieku pełnił posługę lekarską dla mieszkańców podwrocławskiej gminy Żórawina.

Neonatologia – specjalizacja holistyczna

O specyfice specjalizacji, którą jest neonatologia, z dr n. med. Beatą Pawlus, lekarz kierującą Oddziałem Neonatologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie oraz konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie neonatologii rozmawia red. Renata Furman.

Miłość w białym fartuchu

Na nocnych dyżurach, w gabinecie USG, magazynie albo w windzie. Najczęściej
między lekarzem a pielęgniarką. Romanse są trwałym elementem szpitalnej rzeczywistości. Dlaczego? Praca w szpitalu jest ciężka – fizycznie i psychicznie. Zwłaszcza na chirurgii. W sytuacjach zagrożenia życia działa się tam szybko, na pełnej adrenalinie, często w nocy albo po nocy nieprzespanej. W takiej atmosferze, pracując ramię w ramię, pielęgniarki zbliżają się do chirurgów. Stają się sobie bliżsi. Muszą sobie wzajemnie ufać i polegać na sobie. Z czasem wiedzą o sobie wszystko. Są partnerami w działaniu. I dlatego często stają się partnerami w łóżku, czasami także w życiu. Gdzie uprawiają seks? Wszędzie, gdzie tylko jest okazja. W dyżurce, w gabinecie USG, w pokoju socjalnym, w łazience, a czasem w pustej sali chorych. Kochankowie dobierają się na dyżury, zazwyczaj nocne, często zamieniają się z kolegami/koleżankami, by być razem. (...)

PES po nowemu

Z prof. dr. hab. n. med. Mariuszem Klenckim, dyrektorem Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi rozmawia Ewa Szarkowska

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Algorytmy czy intuicja?

Procedury redukują dostępną wiedzę do prostych wyborów. Ich sztywne trzymanie się zabija intelektualnego ducha medycyny, który przedkłada podejście zindywidualizowane, wynikające z doświadczenia lekarza.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Wciąż nie rozumiemy raka trzustki

 – W przypadku raka trzustki cele terapeutyczne są inne niż w raku piersi, jelita grubego czy czerniaku. Postęp w zakresie leczenia systemowego tego nowotworu jest nieznośnie powolny, dlatego sukcesem są terapie, które dodatkowo wydłużają mediany przeżycia nawet o klika miesięcy – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 




bot